W sobotę na Suzuki Arena w Kielcach o godzinie 20:00 rozpocznie się spotkanie kończące sobotni maraton z Ekstraklasą pomiędzy Jagiellonia Białystok, która aktualnie zajmuje 2 miejsce w tabeli, tracąc do lidera 4 punkty a Koroną Kielce zakotwiczoną na 12 miejscu.
Korona Kielce, która po raz 6 będzie przyjmować przeciwnika na własnym stadionie, zalicza serię 8 meczów bez porażki. Po trudnych początkach i otrząśnięciach z zimowego snu zespół prowadzony przez Kamila Kuzerę po 13 kolejkach na swoim koncie uzbierał 15 oczek. W meczu z Czerwono-Żółtymi dużym atutem dla Kielczan może być ich własny stadion, na którym punktują dużo lepiej niż na wyjazdach. Jeśli chodzi o pojedynki bezpośrednie obu zespołów, w ostatnich latach to Jagiellonia dużo częściej przeważała nad Koroniarzami, często kończąc spotkanie z dwu lub trzy bramkowym zapasem.
Co do zespołu z Białegostoku zajmuje on wysokie 2 miejsce w tabeli, lecz warto pamiętać, że Lech Poznań, który zajmuje trzecią lokatę, traci do Jagi tylko jeden punkt. Dlatego tak ważne dla zespołu prowadzonego przez Adriana Siemieńca jest wygrana z Koroną, która dla Jagi nie powinna być aż tak dużym kłopotem, jak chociażby Lech Poznań czy Legia Warszawa, z którą pojedynki piłkarze z Podlasia mają już za sobą. Patrząc na wyniki meczów pomiędzy Jagiellonią a Koroną, które zazwyczaj były dosyć wysokie będzie to dobra okazja dla najlepszego strzelca Białostockiego klubu, czyli Bartłomieja, który po 14 kolejkach na swoim koncie ma już 8 trafień, a także 2 asysty.
Podsumowując, zwycięstwo Jagiellonii pozwoli jej na ciągłe snucie marzeń o pozostaniu w pierwszej czwórce, chociażby do rundy wiosennej natomiast zwycięstwo ich rywali, czyli Korony może dać sygnał dla kibiców z Kielc, że ich drużyna definitywnie wypisuje się ze strefy spadkowej, do której aktualnie traci zaledwie 2 punkty.
Szymon Ignacek