Freiburg – Borussia Dortmund [ZAPOWIEDŹ]

Dzisiaj wieczorem odbędzie się inauguracja 2. kolejki Bundesligi w sezonie 2022/23. Zapowiada się niezwykle interesujący mecz Freiburga z Borussią Dortmund. Pierwszy gwizdek na Europa Park Stadion będzie miał miejsce o 20:30. 

W ubiegłej kampanii te zespoły mierzyły się ze sobą. Co ciekawe wówczas również był to mecz 2. kolejki rozgrywany na tym samym obiekcie co dziś. Górą byli wtedy gospodarze, którzy wygrali 2:1. W spotkaniu rewanżowym zaś Dortmundczycy godnie zrewanżowali się, pokazując swoją siłę i potencjał. Zwyciężyli bardzo pewnie 5:1. To był popis.

Freiburg udanie rozpoczął sezon. Zdominował kompletnie ekipę Augsburga w starciu wyjazdowym. Udokumentowaniem tego była konieczność czterokrotnego wyciągania piłki z siatki przez Rafała Gikiewicza. Zaś jego koledzy nie strzelili ani jednego gola. To naprawdę dobry start podopiecznych Christiana Streicha. Jego piłkarze pokazali, iż w obecnej kampanii mają zamiar walczyć o czołowe lokaty. Chcą z pewnością poprawić swój świetny rezultat z poprzedniego sezonu, który zakończyli pechowo na szóstym miejscu. Niewiele im zabrakło do tego, by znaleźć się w top four i zagrać w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Sprawa rozstrzygnęła się w końcówce. Byłoby to coś wspaniałego, ale wynik osiągnięty przez nich także jest niesamowity. Byli największym zaskoczeniem, nikt po nich tego nie spodziewał się. Zagrają w Lidze Europy i będą chcieli pokazać się z dobrej strony na arenie międzynarodowej. Teraz będą jednak mieli jeszcze trudniej, bowiem najprawdopodobniej pierwsza czwórka z poprzednich rozgrywek odjechała już reszcie stawki z uwagi na siłę swoich kadr. Ciężko będzie włączyć się do rywalizacji o czwartą lokatę. Szczególnie, że gospodarze biorą udział w europejskich pucharach i będą grać niemalże co trzy dni. Jednak nie jest to niemożliwe. Trener tego zespołu pokazał na co tę drużynę stać, wyciągnął z niej spory potencjał i może zrobić to ponownie. Wykonuje znakomitą pracę w tym klubie. Przebył drogę od totalnego średniaka do czołowej drużyny ligi. Należy mieć z tyłu głowy, że ich rywale wzmocnili się i teraz przed Freiburgiem bardzo wymagające wyzwanie. Z drużyny odszedł przede wszystkim filar defensywy Nico Schlotterbeck, który zasilił szeregi ich dzisiejszego rywala. Podstawowy zawodnik reprezentacji Niemiec wystąpi po raz pierwszy przeciwko swoim byłym kolegom z zespołu. W jego miejsce ma dziś zagrać Matthias Ginter. Dodatkowo drużyna wzmocniła się w ofensywie pozyskując prawo skrzydłowego Ritsu Doana z PSV. Oczywiście gospodarze nie są faworytem tego spotkania, lecz nie raz pokazywali co potrafią zrobić w starciach z BVB. Są znani z solidnej defensywy jak i również bogatej ofensywy. Często atakują bramkę rywala. Spodziewajmy się z ich strony dobrej gry. Menedżer nie będzie mógł skorzystać z usług Lucasa Holera, Kevina Schade i Kimberly Ezekwema. Nie są to jakieś poważne osłabienia. Wystąpią w ustawieniu 4-2-3-1. Partnerem wspomnianego Gintera na środku obrony ma być Lienhart. W linii pomocy ujrzymy duet Eggestein-Hofler. Pozycję napastnika zajmie Gregoritdch. Wspierać go będzie trójka zawodników, a mianowicie na skrzydłach dobrze nam znani Sallai i Grifo. Należy liczyć na ich przebojowość i nieprzeciętne umiejętności w ataku. Nowy nabytek, Ritsu Doan zagra na ,,dziesiątce”.

Goście również dobrze rozpoczęli tą kampanię 22/23. Najpierw pokonali na wyjeździe w meczu 1. rundy Pucharu Niemiec ekipę TSV Monachium 3:0. Dobrze zaprezentowali się przeciwko drużynie trzecioligowej. Później w nieco osłabionym składzie wygrali u siebie w hicie 1. kolejki z Bayerem Leverkusen skromnie 1:0 po bramce zdobytej na raty przez Marco Reusa. Styl może nie był tutaj najlepszy, ale najważniejsze są trzy punkty. Grunt to zacząć od wygranej. To bardzo ważne zwycięstwo z silnym przeciwnikiem, jednym z kandydatów do mistrzostwa. To powinno wiele dać w kontekście najbliższych spotkań. Wiedzą już że są w stanie wygrać z najsilniejszymi drużynami. Morale i mentalność są z pewnością na dużym poziomie. Podopieczni Edina Terzicia pokazali, że chcą poważnie przeciwstawić się Bayernowi i walczyć do końca o paterę, przełamać hegemonię Bawarczyków. Będzie jednak o to trudno szczególnie patrząc na problemy z kontuzjami w tym klubie. Jest tak od kilku lat i dalej to się nie zmieniło. Z pięciu transferów jakie zarząd BVB dokonał przed startem nowego sezonu tylko jeden zawodnik jest na poważnie do dyspozycji trenera. Jest to rzecz jasna Nico Schlotterbeck. Zobaczymy co dziś pokaże w starciu ze swoim byłym pracodawcą. Jego partnerem na środku obrony będzie Matts Hummels, który zastępuje Nicklasa Sule z powodu kontuzji mięśniowej dawnego zawodnika Bayernu. W środku pola zagrają możliwie najlepszy duet w tym momencie czyli rzecz jasna Dahoud-Bellingham. Salih Ozcan przez kilkanaście dni dochodził do siebie po kontuzji. Teraz znalazł się w kadrze na starcie wieczorne, lecz jego występ od pierwszej minuty jest bardzo wątpliwy. Zaś z drużyną nie pojechał Karim Adeyemi. W 23. minucie meczu z Leverkusen musiał opuścić boisko z powodu ogromnego bólu dużego palca lewej stopy. Nie był w stanie kontynuować gry. Po badaniach okazało się że to nic poważnego, wrócił do treningów lecz w Dortmundzie wolą dmuchać na zimne i nie ryzykować. Wróci z pewnością na mecz z Herthą w przyszłym tygodniu. Mimo wszystko to duży brak, spora strata, bowiem wiemy jakimi umiejętnościami i przyspieszeniem dysponuje młody gracz. W jego miejsce na prawym skrzydle ujrzymy Thorgana Hazarda. Po przeciwnej stronie będzie usytuowany Malen. Na pozycji ofensywnego pomocnika zagra oczywiście kapitan Marco Reus. Nominalnym naoastmikem ma być w tym starciu nowy zawodnik, Anthony Modeste, który przeniósł się z Koln na początku tego tygodnia. Od poniedziałku bierze udział w treningach z drużyną. Terzić zapewnią, że Francuz jest gotowy na grę od pierwszej minuty. Byłby to jego debiut w żółto czarnych barwach. Ten ruch jest podyktowany przykrą absencją Sebastiana Hallera z powodu wykrycia guza jąder i konieczności operacji.  Czas pokaże czy były zawodnik Kolonii będzie wzmocnieniem i pomoże tej drużynie w wygrywaniu meczów. Zatem wystąpią w ustawieniu 4-2-3-1. Spodziewajmy się, że to goście będą dyktować tempo gry, dłużej utrzymywać się przy piłce, ale z pewnością nie zdominują swoich rywali I będzie to wyrównane, emocjonujące widowisko. 

 

Przewidywane składy:

Freiburg: Flekken – Sildillia, Ginter, Lienhart, Gunter – Eggestein, Hofler – Sallai, Doan, Grifo – Gregoritsch

Borussia Dortmund: Kobel – Meunier, Hummels, Schlotterbeck, Guerreiro – Dahoud, Bellingham – Malen, Reus, Hazard – Modeste

 

Marcin Kowalewski 

 

 

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze