Rozpad Superligi wywołał potężny chaos w europejskim futbolu. Jak podają media pierwszą ofiarą rewolucji został pełniący funkcję wiceprezesa Manchesteru United Ed Woodward, który od 2013 roku zasiadał na tym stanowisku.
Sen o Superlidze potrwał niecałe 48 godzin. Wtorkowy wieczór przyniósł rychły upadek nowych rozgrywek, w których miały występować Manchester United, Liverpool, Manchester City, Arsenal, Chelsea, Tottenham, FC Barcelona, Real Madryt, Atletico Madryt, Inter Mediolan, AC Milan oraz Juventus. Fala krytyki, zwłaszcza na Wyspach Brytyjskich, była tak duża, że kluby ugięły się pod naciskiem fanów. Jak podaje m.in. „The Athletic” czy Fabrizio Romano Ed Woodward w związku z sytuacją wokół Superligi postanowił zrezygnować ze stanowiska wiceprezesa. 49-latek przestanie pełnić swoją funkcję pod koniec 2021 roku. W krótkim komunikacie podziękował kibicom Czerwonych Diabłów.
„Jestem niezwykle dumny, że służyłem United. Klub jest dobrze przygotowany na przyszłość i trudno będzie odejść pod koniec roku” – czytamy.
Jest to wiadomość, która z pewnością ucieszy każdego fana Manchesteru United. Anglik nie był lubianą postacią przez kibiców i od 2013 roku zdążył im napsuć wiele krwi. To właśnie na niego i rodzinę Glazersów spadała największa krytyka za niepowodzenia na Old Trafford po odejściu Sir Alexa Fergusona. Zarzucano mu przede wszystkim nieudolne sterowanie klubem, brak odpowiednich inwestycji w drużynę, nietrafione ruchy transferowe i zatrudnianie nieodpowiednich trenerów.
Autor: Artur Wahlgren