8 kolejka La Liga przynosi nam jak na razie ogromne emocje. Wczoraj w spotkaniu lidera La Liga z Osasuną, Barcelona przegrała 4-2. Jest to więc szansa dla zespołów za ich plecami, aby zmniejszyć różnicę punktową. Tymi zespołami są bezpośrednio Atletico i Real. Czy uda im się nadgonić Barcelonę a co więcej wygrać derby Madrytu? Tego dowiemy się już wieczorem.
Atletico Madryt w tym sezonie nie przegrało jeszcze ani jednego meczu. Co więcej, ostatnia porażka Los Colchoneros miała miejsce 19 maja. A więc Atletico jest niepokonane od 13-stu spotkań. Co więcej, Atletico może i nie posiada jednej z najlepszych ofensyw w La Liga, w której jak dotąd strzelili 11 bramek, natomiast podopieczni Diego Simeone stracili w siedmiu meczach tylko 3 bramki. Jest to najlepszy wynik w skali całej ligi. W spotkaniu z Królewskimi prawdopodobnie ujrzymy wracającego po kontuzji Thomasa Lemara. Francuz pauzuje od początku sierpnia. Oprócz tego w kadrze zespołu Diego Simeone zabraknie Cesara Azpilicuety, który w ostatnim meczu z Celtą Vigo nabawił się urazu łydki.
Wiele mówi się również o kibicach Los Rojiblancos, którzy na stadion mają wziąć ze sobą maseczki. Powodem jest chęć obrażania Viniciusa Juniora bez konsekwencji. Na to zachowanie odpowiedziała La Liga, która wniesie sprawę do sądu. Ceną ma być natychmiastowe aresztowanie inicjatora tej akcji.
W szeregach Los Blancos sytuacja jest bardzo podobna do swojego sąsiada. Zespół znajduje się na drugim miejscu z siedemnastoma punktami na swoim koncie. Dodatkowo Real podobnie jak Atletico nie przegrało jeszcze w tym sezonie żadnego spotkania. Jeśli chodzi o sytuację bramkową, to Królewscy są drugim w tabeli zespołem z największą ilością strzelonych bramek, a także drugim w klasyfikacji bramek straconych. Real stracił jak dotąd 5 bramek. Najlepszym strzelcem w szeregach Królewskich jest Kylian Mbappe, który jak na razie uzbierał na swoim koncie 5 bramek. W dzisiejszym meczu jednak nie będzie miał okazji do podwyższenia tej liczby z powodu kontuzji ścięgna udowego. Francuz nie jest jedynym, który nie zagra w meczu na Metropolitano. Wraca za to jego rodak Eduardo Camavinga, o którym Carlo Ancelotti na konferencji prasowej wypowiedział się tak: „Camavinga jest dostępny. Dobrze trenował i pracował. Jest dostępny i kiedy ktoś jest dostępny, może rozegrać 90 minut i może też rozegrać 0 minut”.
W ostatnich czterech derbach Madrytu to Atletico zdobyło więcej punktów. Zespół Diego Simeone wygrał dwa razy, raz padł remis, a raz wygrywał Real. Warto dodać, że w tych czterech spotkaniach padło aż 20 bramek co daje nam średnio 5 bramek na mecz.
Szymon Ignacek