Czy Blaugrana uratuje honor hegemonów? [Cornella – Barcelona ZAPOWIEDŹ]

Atletico? Poza pucharem. Real? Od wczoraj również za burtą. Honoru topowej trójki w Copa del Rey będzie bronić Barcelona, która zmierzy się z… pogromcą Atletico i drużyną, którą ograła zespół Barçy B. Czy sztuczna nawierzchnia stadionu rywala przeszkodzi dziś Dumie Katalonii?

Sam Ronald Koeman wypowiadał się na konferencji, że granie na sztucznej trawie jest głupotą w tak intensywnym sezonie, jak ten. Holender tłumaczy to tym, że dużo łatwiej jest odnieść kontuzję na takim boisku aniżeli na normalnej murawie. Trudno się z tym nie zgodzić. Przy wielu problemach natury organizacyjnej nie są potrzebne w Barcelonie kolejne urazy. Dlatego wydaje się, że Koeman będzie chciał dziś oszczędzić większość graczy pierwszego składu. W kadrze na ten mecz nie znaleźli się Jordi Alba i Frenkie de Jong, którzy dostali wolne. Także Leo Messi nie zagra – powodem zawieszenie za uderzenie Asiera Villalibre w niedzielnym finale Superpucharu Hiszpanii.

Otwiera się szansa dla zawodników, którzy do tej pory musieli godzić się z rolą drugoplanowców. Szansę, być może jedną z ostatnich w Barcelonie, pewnie dostanie Junior Firpo. Na występ może też liczyć Oscar Mingueza czy Riqui Puig. Na pewno dziś zobaczymy ze strony Dumy Katalonii dość eksperymentalne ustawienie. Koeman zapowiadał też, że da zadebiutować Ilaixowi Moribie, który jest niesamowicie utalentowanym środkowym pomocnikiem.

Cornella swoich szans powinna upatrywać właśnie w niedoświadczeniu niektórych zawodników, którzy najprawdopodobniej pojawią się dziś na murawie i przede wszystkim na przewadze nawierzchni. Trzecioligowiec jest przyzwyczajony do grania na takim podłożu, gdyż na swoim stadionie rozgrywa mecze średnio co dwa tygodnie, a oprócz tego trenują na sztucznym boisku. Barcelona ostatni mecz na takiej „murawie” grała rok temu – również w 1/16 finału Pucharu Króla, również z trzecioligowcem. Było to na Ibizie. W tamtym meczu nie obyło się bez problemów Katalończyków. Dopiero w ostatniej akcji meczu Antoine Griezmann zapewnił im wynik 2-1, a przez większość czasu zespół (wtedy) Setiena miał problemy z konstruowaniem ataków.

Dzisiejszy mecz może być podobny do tego zeszłorocznego. Cornella wyjdzie w superdefensywnym ustawieniu i dla nich najważniejszym zadaniem będzie niedopuszczenie do straty gola. Później dopiero można myśleć o ewentualnym kontrowaniu Barcelony. Barcelony, która ma problemy z nisko stojącymi rywalami i potrafi się z nimi bardzo długo męczyć. Koniec końców górę może wziąć jakość piłkarska zawodników gości, którzy indywidualnie są lata świetlne przed zawodnikami Cornelli.

Przed pierwszym gwizdkiem nie można ferować wyroków. Wszyscy byli pewni przejścia dalej Atletico Madryt i ta sama Cornella pokonała zespół Diego Simeone oraz nie pozwoliła zawodnikom Los Colchoneros na oddanie żadnego celnego strzału na własną bramkę. Abstrakcyjna sytuacja, ale jednak prawdziwa. Mimo wszystko jest kilka czynników, których Ronald Koeman powinien się dzisiaj obawiać i nie jest powiedziane, że ten mecz będzie spacerkiem dla Barcelony.

Ciekawe fakty

  • Cornella gra w tej samej grupie trzecioligowej, co rezerwy Barcelony. Drużyna B Blaugrany zajmuje trzecie miejsce i pokonała w tym sezonie Cornellę 1-0. Gospodarze dzisiejszego pojedynku są dopiero na ósmej lokacie.
  • Alex Collado znalazł się w kadrze Barcelony na ten mecz. To on był zawodnikiem, który pokonał bramkarza Cornelli w grudniowym spotkaniu tego klubu z drużyną rezerw Barçy.
  • Cornella nigdy nie mierzyła się z pierwszą drużyną Blaugrany. Przeciwko zespołowi B zagrała osiem meczów. Bilans? 2-2-3.
  • Stadion Cornelli znajduje się kilka kilometrów od siedziby Barcelony i kilkadziesiąt metrów od obiektu największego rywala Blaugrany – Espanyolu.

Przewidywane składy:

Cornella: Ramón – Guzmán, Moreno, García, Estelles, Rulo – Medina, Pla, Dorca – Fernández, Eloy.

Barcelona: Neto – Mingueza, Araujo, Lenglet, Junior – Pjanic, Ilaix – Trincao, Puig, Griezmann – Braithwaite.

Spotkanie zamykające 1/16 finału CdR również na naszych antenach. O 21:00 na kanał 3. Radia GOL zaprasza Mateusz Stóf!

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze