Kolejny dzień zmagań w Lidze Narodów UEFA przynosi następne emocje w Dywizji B. W grupie 3 zmierzą się ze sobą Bośnia i Hercegowina oraz Rumunia. Początek meczu już o 20.45!
Historia pojedynków tychże reprezentacji siłą rzeczy nie może być długa. Uniezależnienie się od Jugosławii dopiero w 1992 roku, wojna na Bałkanach, wstawanie z kolan po okrucieństwach walk, na początku istnienia niepodległej Bośni były sprawy ważniejsze niż futbol. Aczkolwiek 4 mecze z Rumunią miały już miejsce. Odbyły się one w ramach eliminacji do EURO 2004 oraz 2012. W tych czterech pojedynkach trzykrotnie lepsi okazali się Rumuni i tylko raz zwyciężyli Bośniacy.
Gospodarze dzisiejszego spotkania po pierwszej kolejce Ligi Narodów mają 1 punkt na koncie. Zdobyli go remisując z Finlandią 1-1. Reprezentacja kraju, z którego pochodzi Janne Ahonen była też w grupie z Bośnią w trakcie ostatnich eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze. Kwalifikacje te były dla Edina Dzeko i spółki nieudane. Skończyli na 4 miejscu z dorobkiem tylko 7 punktów, wyprzedzając raptem Kazachstan, a pozostając za plecami Finów, Ukraińców i Francuzów. Generalnie Bośniacy nie imponują formą w ostatnich meczach. Pomijając skromne zwycięstwo z Luksemburgiem 1-0, ostatni raz wygrali z Kazachstanem w październiku ubiegłego roku. Od tego momentu zanotowali 2 remisy (wspomniany już z Finlandią i Ukrainą), odnieśli 4 porażki ( z Finlandią, Ukrainą, USA i Gruzją) i tylko ta victoria z Luksemburgiem ratuje nieco bilans.
Rumunia ten sezon Ligi Narodów rozpoczęła od porażki z Czarnogórą 0-2, więc chęci zaprezentowania się znacznie lepiej będą na pewno. Mimo gorszego startu w tych rozgrywkach, Rumuni mogą pochwalić się lepszymi eliminacjami niż Bośniacy. Choć także nie zdołali się zakwalifikować do Kataru, odpadli z twarzą zajmując 3 miejsce w grupie, tuż za plecami Macedonii Północnej, do której stracili tylko punkt. Ostatnie mecze towarzyskie jednak były znów niezbyt udane. Przed starciem z Czarnogórą, w trakcie marcowej przerwy reprezentacyjnej, Rumunia przegrała z Grecją 0-1 i zremisowała 2-2 z Izraelem.
Obie drużyny zaliczyły, mniejszy bądź większy, ale falstart w rozgrywkach Ligi Narodów UEFA, zatem będą chciały się odkuć. Ani Bośnia, ani Rumunia nie jadą na Mundial, więc wszystkie siły mogą rzucić na te mecze i powalczyć o awans do elity. Wszystko składa się na to, iż emocji nie powinno zabraknąć. Pierwszy gwizdek na stadionie Bilino Polje w Zenicy już o 20.45!
Mikołaj Sarnowski