Wyrównane spotkanie w Rzeszowie. Resovia – Polonia 1:1

W jednym z sobotnich meczów Fortuna 1. Ligi na Stadionie Miejskim w Rzeszowie miejscowa Resovia podjęła Polonię Warszawa. Bardzo wyrównane spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.

Oba zespoły po 9. kolejce mają znacznie mniej punktów niż by tego chciały, sąsiadują w tabeli, dlatego przed rozpoczęciem spotkania, można byłoby być pewnym wyrównanego pojedynku. 

Pierwszą poważną akcją, która mogła źle zakończyć się dla gospodarzy był faul kapitana Radosława Adamskiego na Janie Majstereku, jednak sędzia Szymon Łężny z Kluczborka nie zdecydował się na wyciągnięcie żółtego kartonika. Pierwszy kwadrans spotkania był prowadzony niezwykle ofensywnie przez obie drużyny. Między innymi w 10 minucie spotkania atak na bramkę gości przeprowadzili Kelechukwu (nowy nabytek gospodarzy)  i Radosław Adamski. W 19 minucie po fatalnym położeniu „Pasiaków” w obronie bramkę dla „Czarnych Koszul” zdobył Marcin Kluska. Po skutecznej ofensywie przeprowadzonej przez Rafała Mikulca w 23 minucie, drużynie gospodarzy udało się zdobyć bramkę, lecz sędzia z powodu spalonego jej nie zaliczył. I tak też również było w 37 minucie gdy Polonia zdobyła gola, lecz ponownie arbiter z Kluczborka nie zaliczył bramki. W ostatnich pięciu minutach dość ostra gra gości we własnym polu karnym i fal na Urynowiczu przyczyniły się do konieczności skorzystania z systemu VAR, po którym główny rozjemca spotkania postanowił podyktować 11-tkę dla gospodarzy. Wykonawcą  karnego był Rafał Mikulec, który skutecznie tą okazję wykorzystał (45 min).

Drugą połowę spotkania zarówno gospodarze, jak i goście rozpoczęli wyrównaną grą. Bardzo blisko podwyższenia wyniku dla gospodarzy był w 51 minucie Bartłomiej Ciepiela, jednak refleks bramkarza „Czarnych Koszul” Mateusza Kuchty, skutecznie mu to uniemożliwił. W 70 minucie dość niebezpiecznym zagraniem „Pasiaków” był faul na Michale Kołodziejskim, po którym zawodnik musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego, jednak ponownie arbiter był bardzo wyrozumiały. Kilka kuriozalnych zagrań zawodników z tego meczu można z pewnością śmiało porównać do gry polskiej reprezentacji we wrześniowych eliminacjach Euro 2024. W ostatnich dwudziestu minutach spotkania obaj szkoleniowcy postanowili wykorzystać swoich rezerwowych (zmiany można zobaczyć w raporcie meczowym, zamieszczonym pod artykułem). Jedyną żółtą kartkę arbiter pokazał kapitanowi „Czarnych Koszul” Pawłowi Tomczykowi.

Obaj szkoleniowcy na pomeczowej konferencji prasowej, podkreślali umiejętności obu drużyn, docenili wyrównany poziom spotkania. Dla Mirosława Hajdo, co podkreślił ten szkoleniowiec będzie powrót Marcina Górskiego zawieszonego za czerwoną kartkę ze spotkania z Niecieczą, w szczególności środowego meczu w Pucharze Polski, a także przyszłotygodniowych Wielkich Derbów Rzeszowa, które z pewnością przyniosą większe pokłady emocji niż dzisiejsze spotkanie.

Resovia – Polonia Warszawa 1:1 (1:1)
0:1, Marcin Kluska (19)
1:1, Rafał Mikulec (45, z rzutu karnego)

Resovia: Branislav Pindroch – Radosław Adamski (79. Dylan Lempereur), Kornel Osyra, Mateusz Bondarenko, Jerzy Tomal – Radosław Kanach, Marcin Urynowicz (75. Kamil Mazek), Adrian Łyszczarz (65. Bartłomiej Eizenchart), Rafał Mikulec, Kelechekwu Ibe-Torti (79. Radosław Bąk) – Bartłomiej Ciepiela

Polonia: Mateusz Kuchta – Michał Grudniewski, Jan Majsterek, Michał Kołodziejski, Nikodem Zawistowski (64. Dariusz Pawłowski), Vladyslaw Ochrończuk (987. Piotr Marciniec), Krzysztof Koton, Bartosz Biedrzycki, Marcin Kluska (64. Mateusz Michalski), Paweł Tomczyk (75. Michał Bajdur), Szymon Kobusiński.

Żółte kartki: Paweł Tomczyk

Sędzia: Szymon Łężny (Kluczbork)

Autor: Paweł Ziobro (korespondencja z Rzeszowa)

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze