W 3. kolejce La Liga kibice nie mogli narzekać na nudę. W całej serii padło najwięcej goli w porównaniu z dwiema poprzednimi rundami. W dziesięciu ostatnich meczach La Liga zdobyto łącznie 35 goli, a to jest znaczna różnica w odniesieniu do dwóch wcześniejszych kolejek, kiedy liczba trafień ledwo przekraczała 20.
W najbardziej obfite bramkami były spotkania FC Barcelony z Villareal oraz Atlético Madryt z Rayo Vallecano. Mecz z udziałem mistrzów Hiszpanii w końcu dostarczył mnóstwo pozytywnych emocji, przynajmniej z perspektywy bezstronnego kibica. Całe starcie przebiegało niczym sinusoida, fanom obu drużyn towarzyszyły chwiejne nastroje. Najpierw Barcelona wygrywała 2:0, potem przegrywała 2:3, lecz ostatecznie to „Duma Katalonii” zgarnęła trzy punkty, pokonując rywala 4:3. Premierowe trafienie w tym sezonie zaliczył Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski w 71. minucie ustalił wynik spotkania, dobijając do pustej bramki. Wcześniej bramki dla Barcelony zdobywali Gavi, Frenkie de Jong oraz Ferran Torres. Marc-André ter Stegen nie obronił natomiast strzałów Juana Foytha, Alexandra Sørlotha i Álexa Baeny. Po trzeciej kolejce Barcelona awansowała na czwartą pozycję w ligowej tabeli, zaś Villareal jest w tej chwili trzynasty.
Siedem goli padło również w meczu Atlético Madryt z Rayo Vallecano, lecz tutaj strzelali wyłącznie piłkarze Diego Simeone. Rayo doznało pierwszej porażki w tym sezonie i straciło też pierwsze bramki. Po zwycięstwach nad Almerią i Granadą podopieczni Francisco Rodrígueza zderzyli się tym razem ze ścianą. Obecnie Rayo zajmuje ósme miejsce i po bolesnej klęsce z Atlético ma także ujemny bilans bramkowy – 4:7. „Los Colchoneros” zaś są na razie wiceliderami.
Real Madryt nie dostarczył nam w ostatnim meczu dużo emocji. „Królewscy” wygrali skromnie 1:0 z Celtą Vigo, a na listę strzelców ponownie wpisał się Jude Bellingham. Anglik utrzymuje niesamowitą skuteczność w tym sezonie. Bellingham zdobywał bramki we wszystkich trzech meczach La Liga, a na koncie ma już cztery trafienia. Lepszego początku w barwach Realu były zawodnik Birmingham i Borussi Dortmund nie mógł sobie wymarzyć. „Los Blancos” z kompletem zwycięstw pozostają na pozycji lidera.
Tragicznie w tym sezonie wypada natomiast Sevilla. Podopieczni José Luisa Mendillibara od rozpoczęcia rozgrywek La Liga przegrywają wszystkie spotkania. Tym razem „Los Nervionenses” musieli uznać wyższość Girony, ulegając jej 1:2. W konsekwencji Sevilla nadal pozostaje w strefie spadkowej. Z zerowym dorobkiem jest w tym momencie ostatnia w tabeli i zarazem pierwszym kandydatem do odpadnięcia z Primera Division.
Valencia tym razem zawiodła, chociaż wcześniej zachwycała swoimi wynikami. „Nietoperze” pierwszy raz w tym sezonie nie zdobyli punktu, bowiem przegrali z Osasuną 1:2. W efekcie gracze Rubéna Baraji spadli na szóste miejsce, a Osasuna znajduje się tuż za Valencią. „Los Rojillos” są w tej chwili siódmi.
Do czołówki wskoczył też Athletic Bilbao. Podopieczni Ernesto Valverde pokonali Real Betis 4:2, co dało im awans na piątą pozycję. Pod kreską na razie spisuje się Real Sociedad, rewelacja poprzedniego sezonu. Po trzech kolejkach piłkarze Imanola Aguacila mają w swoim dorobku same remisy, a z trzema punktami zajmują obecnie dwunaste miejsce.
Wyniki 3. kolejki La Liga
Las Palmas – Real Sociedad 0:0
Celta Vigo – Real Madryt 0:1 (0:0)
J. Bellingham 81′
Cadiz – Almeria 1:1 (0:0)
L. Hernández 59′ – K. Fernandes 90+5′
Granada – Mallorca 3:2 (1:1)
M. Ángel 12′, B. Zaragoza 46′, M. Uzuni 70′ (k.) – A. Prats 38′, S. Costa 87′
Sevilla – Girona 1:2 (1:1)
N. Gudelj 45+2′ – Y. Herrera 16′, A. García 56′
Villareal – Barcelona 3:4 (2:2)
J. Foyth 26′, A. Sørloth 40′, Á. Baena 50′ – Gavi 12′, F. de Jong 15′, F. Torres 68′, R. Lewandowski 71′
Valencia – Osasuna 1:2 (0:1)
H. Duro 80′ – A. Oroz 24′ (k.), I. Vidal (90+5′)
Athletic Bilbao – Real Betis 4:2 (3:2)
M. Vesga 30′ (k.), 45′ (k.), G. Guruzeta 45+7′, U. Gómez 84′ – W. José 2′, Isco 10′
Getafe – Deportivo Alaves 1:0 (0:0)
B. Mayoral 84′ (k.)
Rayo Vallecano – Atlético Madryt 0:7 (0:3)
A. Griezmann 2′, M. Depay 16′, N. Molina 36′, Á. Morata 73′, 84′, Á. Correa 79′, M. Llorente 86′