Lech Poznań – Bodø/Glimt [ZAPOWIEDŹ]

Nadszedł dzień najważniejszy dla polskiej piłki klubowej od dobrych kilku lat, Lech Poznań dziś zawalczy o 1/8 finału Ligi Konferencji. 

 

Przed ekipą z Poznania nie lada wyzwanie, na pewno Kolejorz będzie miał dziś prawie cały stadion po swojej stronie, ponad 30. tysięcy osób ma już bilet na ten mecz, szykuje się piłkarskie święto przy Bułgarskiej. Lech zajmuje trzecią pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy, większych szans na dogonienie lidera nie ma, którym jest Raków Częstochowa, w tym momencie strata wynosi aż 13 punktów. W pierwszym meczu padł w Norwegii bezbramkowy podział punktów, ale wielu kibiców Kolejorza zapamiętało tą jedna karygodnie niewykorzystaną sytuacja Filipa Marchwińskiego, który musiał tylko dobrze ułożyć do strzału nogę i to Lech by cieszył się w tamtej chwili z prowadzania na wyjeździe. 

 

John van den Brom przed meczem:

 

Wiem, że pierwszy raz od ponad trzydziestu lat polski zespół może trafić do drugiej rundy fazy pucharowej europejskich rozgrywek. Posłużyłem się nawet tym faktem na rozmowie motywacyjnej z zawodnikami w zeszłym tygodniu. Zawsze szuka się takich historii, takiego punktu zaczepienia. Mamy świadomość, że możemy napisać nową historię Lecha i jest to dla nas motywacja, a nie obawa. Nie możemy się doczekać tego meczu.

 

Piłka nożna jest czasami bardzo dziwna. Widzieliście wczorajszy mecz Liverpoolu z Realem Madryt? Gospodarze prowadzili po 15 minutach 2-0 i wszyscy myśleli, że to koniec. Ale wtedy Real zaczął grać na wyższej intensywności i zniszczył Liverpool. Myślę, że Bodo w drugim meczu będzie próbowało grać tak samo. To sposób, w jaki grają, to sposób, w jaki chcą grać. Oni tak trenują, rozgrywają wszystkie mecze. To nie jest drużyna, która się cofa i myśli tylko o defensywie.

 

Norweski zespół na pewno być z rezultatu w pierwszy meczu zadowolony nie może, grali dobrze, ale brakowało przełożenia tego na bramkę. Dzisiejsi goście już oczywiście bez szans na dogonienie w norweskiej ekstraklasie Molde, które ma nad nimi 18 punktów przewagi, ekipa z Norwegii z pewnością będzie chciała utrzymać pozycje wicelidera i spokojnie zakończyć ten sezon. Bodø w poprzedniej rundzie Ligi Konferencji poradziło sobie całkiem dobrze, Norwegowie pokonali najpierw Celtic, następnie Alkmaar i w ćwierćfinale polegli późniejszemu zwycięscy tego trofeum, czyli włoskiej Romie. Pierwszy mecz co ciekawe drużyna z Norwegii wygrała 2:1, ale w rewanżu Roma zdeklasowała rywala ogrywając go aż 4:0. 

 

Kjetil Knutsen przed spotkaniem:

 

Przyszło nam zmierzyć się z mocnym zespołem. Byliśmy dobrze przygotowani na pierwszy mecz, jesteśmy dobrze przygotowani także na rewanż. W meczu u siebie musieliśmy wspiąć się na wysoki poziom, zagrać bardzo intensywnie, co było dla nas wyczerpujące. Do 60 minuty wyglądało to bardzo dobrze, ale ostatnie pół godziny było już trochę problematyczne. Mam nadzieję, że w rewanżu wysokie tempo uda nam się utrzymać przez pełne 90 minut.

 

 Ludzie często zapominają o tym, że jesteśmy małym klubem, z małego miasta, daleko z północy kraju. Dlatego te oczekiwania wobec nas są coraz większe. Oczywiście, jesteśmy też ambitnymi ludźmi, chcemy się rozwijać, podnosić poziom naszej gry. Zagraliśmy wiele wspaniałych meczów w Europie, zebraliśmy w nich mnóstwo doświadczenia i całe to doświadczenie postaramy się wykorzystać w czwartkowym pojedynku.

 

Spotkanie zacznie się już o godzinie 21:00, które będzie komentowane na RadioGOL na kanale 1 przez Dominika Stachowiaka prosto ze stadionu w Poznaniu.

Marcel Kowalczuk

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze