Podsumowanie 25. kolejki PLUSLIGI

Faza zasadnicza obecnego sezonu Plusligi nieubłaganie zbliża się do końca. Przedstawiamy podsumowanie 25. serii gier, uszczuplone o nierozegrane dotąd spotkanie w Suwałkach. 

Cuprum Lubin – Cerrad Enea Czarni Radom (3:2) 

Sporych emocji dostarczyli kibicom w sobotnie popołudnie siatkarze z Lubina i Radomia. Ostatecznie górą byli ci pierwsi, choć goście zdołali sprawić “Miedziowym” niemałe problemy. To właśnie podopieczni Pawła Woickiego pewnie wygrali inauguracyjną odsłonę, choć gospodarze już kilkadziesiąt minut później zdołali wyrównać stan rywalizacji. W trzecim secie Radomianie ponownie objęli prowadzenie, co znów nie trwało długo – Cuprum doprowadziło do decydującej, piątej partii, którą finalnie wygrało stosunkiem 15:12, tym samym odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu. 

Barkom Każany Lwów – Jastrzębski Węgiel (0:3) 

Siedemnaste zwycięstwo w trwającym sezonie odnieśli siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Sobotni pojedynek rozgrywany w Krakowie potrwał ledwie godzinę, albowiem właśnie tyle zajęło podopiecznym Marcelo Mendeza ogranie fatalnie prezentującej się tego dnia drużyny Barkomu Każany. Warto przytoczyć w tym miejscu końcowy wynik pierwszego seta, który łupem gości padł po ledwie 17 minutach – Lwowianie zgromadzili w ciągu całej pierwszej odsłony 10(!) punktów. 

Projekt Warszawa – Indykpol AZS Olsztyn (3:1) 

“Stołeczni” kontynuują zapoczątkowaną pod koniec grudnia serię spotkań bez porażki. Po odprawieniu “Akademików”, Projekt może poszczycić się rezultatem dziewięciu zwycięstw z rzędu. Co prawda, zarówno w pierwszym, jak i w trzecim (finalnie wygranym przez gości) secie AZS postawił rywalom naprawdę wymagające warunki, jednak ostatecznie podopieczni Javiera Webera powrócili do stolicy województwa warmińsko-mazurskiego bez zdobyczy punktowej. Olsztynianie dysponują dwoma oczkami zaliczki nad “pechową” (skutkującą brakiem awansu do fazy play-off), dziewiątą pozycją.  

Asseco Resovia Rzeszów – LUK Lublin (3:1) 

Drużyna ze stolicy Podkarpacia umocniła się po sobotnim triumfie na czele ligowej tabeli. LUK zdołał co prawda napsuć faworyzowanemu rywalowi sporo krwi; mowa tu szczególnie o pierwszej fazie spotkania, jednak ostatecznie to Rzeszowianie odnieśli drugie zwycięstwo z rzędu. Swojej sytuacji w walce o awans do fazy play-off nie poprawili z kolei goście, którzy tracą już w tym momencie do ósmej pozycji sześć punktów (klęska w Rzeszowie była trzecią z rzędu odniesioną przez podopiecznych Dariusza Daszkiewicza). 

Trefl Gdańsk – Aluron CMC Warta Zawiercie (1:3) 

Cenne zwycięstwo odnieśli na wyjeździe w Trójmieście “Jurajscy Rycerze”. Warta stosunkowo pewnie ograła drużynę Trefla Gdańsk, choć to gospodarze byli górą w inauguracyjnym secie (triumf 25:21). Zawiercianie skutecznie odwrócili losy niedzielnego spotkania, jednocześnie zgarniając komplet punktów – tym samym goście skutecznie utrzymali pozycję tuż za plecami lidera z Rzeszowa. MVP spotkania wybrano Urosa Kovacevica (22 punkty, 51% skut. w ataku). 

BBTS Bielsko-Biała – PSG Stal Nysa (0:3) 

Pewne zwycięstwo odnieśli na wyjeździe w Bielsku-Białej siatkarze Stali Nysa. Goście nieustannie rywalizują o finalny awans do fazy play-off – Stal zajmuje obecnie ósmą pozycję z przewagą dwóch punktów nad dziewiątym Ślepskiem (Suwalczanie mają jednak mecz zapasu). Podopieczni Daniela Plińskiego triumfowali w poszczególnych partiach kolejno do: 23, 15 i 17. MVP piątkowego pojedynku wybrano atakującego Wassima Ben Tarę (23 punkty, 69% skut. w ataku). 

PGE Skra Bełchatów – GKS Katowice (2:3) 

Dziewiątą (!) z rzędu porażkę odnieśli w poniedziałek zawodnicy z Bełchatowa. Skra zmuszona była uznać wyższość GKS-u Katowice – to właśnie goście jako pierwsi objęli prowadzenie na boisku zlokalizowanym w Hali Energia. Gospodarze długo gonili wynik, ostatecznie przegrywając w piątej partii stosunkiem 11:15. MVP spotkania wybrano Damiana Domagałę (24 punkty, 51% skut. w ataku). 

Ślepsk Malow Suwałki – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (21.03) 

 

Autor: Mateusz Kurpiewski