Meksyk – Polska [ZAPOWIEDŹ]

Jak mawiał klasyk: „Nadszedł dzień dzisiejszy”. Zbliża się koniec wielkiego wyczekiwania. Już tylko godziny dzielą nas od pierwszego meczu reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata 2022. Podopieczni Czesława Michniewicza podejmą na Stadium 974 w Dosze reprezentację Meksyku. Będzie to kluczowe spotkanie, które może znacząco ułatwić bądź pokrzyżować dalszą drogę do wyjścia z grupy.

Meksyk zagra na ósmym mundialu z rzędu. Na ostatnich siedmiu dochodził do 1/8 finału. Do tegorocznego turnieju kibice El Tri podchodzą jednak z mniejszym optymizmem. Niezbyt wesoła atmosfera panuje wokół selekcjonera Gerardo Martino. Zarzuca mu się, że pod jego wodzą reprezentacja Meksyku prezentuje się poniżej oczekiwań. Zespół z Ameryki Północnej awansował na mistrzostwa z drugiego miejsca w strefie CONCACAF. Udział w turnieju finałowym zapewnił sobie pokonując w ostatniej kolejce eliminacji Salwador 2:0.

Optymizmem nie napawa ich również forma prezentowana w sparingach. Kilkanaście dni temu pokonali co prawda słaby Irak 4:0, ale w zeszłą środę przegrali w Hiszpanii ze Szwecją 1:2. Kontrowersje budzą powołania Martino, który nie zabrał na mundial choćby zawodnika Feyenoordu, Santiago Gimeneza. Napastnik w tym sezonie strzelił 11 goli i zaliczył 1 asystę w 23 meczach we wszystkich rozgrywkach. Swojego zaskoczenia brakiem jego powołania nie krył jego klubowy kolega, Sebastian Szymański. – Z Santiago znam się bardzo dobrze, spędzaliśmy mnóstwo czasu. Moim skromnym zdaniem zasłużył na to, żeby być w Katarze ze swoją reprezentacją, ale tak się nie stało. Jest bardzo dobrym zawodnikiem. Strzelił dla Feyenoordu bardzo dużo bramek. Tak jak mówię – szkoda, że go tutaj nie ma, ale nie rozmawiałem z nim o tym, bo wiem, że było to dla niego wielkie zaskoczenie, że się nie znalazł w kadrze na mundial, więc też nie chciałem naciskać na niego mówił pomocnik reprezentacji Polski.

Na poprzednim mundialu reprezentacja Meksyku wyszła z trudnej grupy. W pierwszym meczu pokonali 1:0 broniącą wówczas tytułu mistrzów świata reprezentację Niemiec . Decydującą bramkę zdobyła największa gwiazda obecnej kadry, Hirving Lozano. Kilka dni później odnieśli zwycięstwo 2:1 na Koreą Południową. Na koniec zmagań w fazie grupowej ulegli jednej z niespodzianek turnieju, Szwecji, 0:3. W 1/8 finału trafili na Brazylię, z którą przegrali 0:2, choć na pewno nie mogli się po tym meczu wstydzić. Warto zaznaczyć, że wówczas w El Tri występowali jeszcze Chicharito i Carlos Vela, których zabraknie na trwającym już turnieju.

W Polsce przed pierwszym meczem panuje umiarkowany optymizm. Spowodowany jest on raczej, z całym szacunkiem dla rywala, poziomem gry i atmosfery wokół reprezentacji Meksyku, aniżeli dobrą dyspozycją naszej kadry. Czesław Michniewicz przejął ją niespełna rok temu, aby wprowadzić ją na mundial, co mu się udało. W barażu reprezentacja Polski pod jego wodzą pokonała na Stadionie Śląskim w Chorzowie Szwecję 2:0. Nasi zawodnicy zaprezentowali pragmatyczny, acz skuteczny futbol. Takiego możemy się spodziewać również dziś.

Dotychczasowy bilans obecnego selekcjonera to 4 zwycięstwa, 2 remisy i 3 porażki. Widoczna jest tendencja, wedle której wygrywamy z zespołami na naszym poziomie, ale nie potrafimy zwyciężać z silniejszymi. Jeśli chodzi o potyczki z mocniejszymi rywalami, najlepiej zaprezentowaliśmy się w wyjazdowym meczu z Holandią, który zremisowaliśmy 2:2. Po 49 minutach prowadziliśmy z Oranje 2:0, ale kadra Louisa van Gaala wzięła się w garść i w moment odrobiła dwubramkową stratę. W doliczonym czasie o zwycięstwie Holendrów mógł przesądzić Memphis Depay. Napastnik Barcelony nie wykorzystał jednak rzutu karnego.

W tym roku Polacy rozgrywali głównie mecze w Lidze Narodów. Z pewnością cieszy to, że znów pozostajemy w gronie najlepszych drużyn w Europie. Pozwoliły na to wspomniany remis z Holandią i 2 zwycięstwa nad reprezentacją Walii, która wczoraj odrobiła straty w meczu z USA i ostatecznie zremisowała z Jankesami 1:1. Piłkarze Michniewicza otrzymali też srogą lekcję futbolu. W czerwcowym meczu z Belgią przegraliśmy na wyjeździe aż 1:6. Belgijscy zawodnicy w pewnym momencie robili z naszymi, co tylko chcieli.

Reprezentacja Polski poleciała do Kataru, mając na koncie zwycięstwo 1:0 w sparingu z Chile, które prezentuje podobny poziom do Meksyku. Jedynego gola strzelił superrezerwowy Krzysztof Piątek, który zdobył już 6 bramkę w kadrze, wchodząc z ławki. Wiele zastrzeżeń można było mieć do stylu gry naszej drużyny, która zaprezentowała się bardzo przeciętnie. Warto jednak zaznaczyć, że niemal pół polskiego składu stanowili zawodnicy, niebędący w rytmie meczowym. Ani minuty nie zagrali również nasi dwaj najlepsi piłkarze: Robert Lewandowski i Piotr Zieliński.

Sytuacja kadrowa i przewidywane składy

Do Kataru z reprezentacją Meksyku nie poleciał kontuzjowany skrzydłowy, Jesus Corona. W jutrzejszym meczu prawdopodobnie nie zagra napastnik Raul Jimenez, który w sparingu ze Szwecją zaliczył pierwsze minuty od sierpnia i meczu z Bournemouth, ale odnowił mu się uraz pachwiny.

Do kadry meczowej Polaków wraca Michał Skóraś, który nabawił się drobnego urazu w meczu Lecha z Jagiellonią. Cały i zdrowy jest także Krystian Bielik, który był oszczędzany w meczu z Chile, po tym jak skarżył się na ból podczas jednego z treningów. – Wszyscy zawodnicy są do mojej dyspozycji, nie ma kontuzji. Jesteśmy przekonani co do ustawienia. Wieczorem na odprawie zawodnicy też się dowiedzą, chcę, żeby mieli czystą głowę […] Ustawienie, na które jutro postawimy, będzie wynikało z obecnej sytuacji, z tego, kto gra w klubach, kto nie –  powiedział wczoraj Czesław Michniewicz.

Przewidywany skład Meksyku: Ochoa – Sanchez, Montes, Moreno, Gallardo – Chavez, Alvarez, Herrera – Lozano, Henry, Vega

Przewidywany skład Polski: Szczęsny – Cash, Glik, Kiwior, Bereszyński – S. Szymański, Bielik, Krychowiak, Zalewski – Zieliński – Lewandowski

Szanse na wygraną określa się jako 50-50. Czy Polaków stać na przechylenie szali zwycięstwa na swoją stronę? Czy reprezentacja Polski pokona Meksyk i postawi pierwszy krok do wyjścia z grupy? Pierwszy gwizdek Chrisa Beatha z Australii o 17:00. Nie pozostaje nic innego jak rozsiąść się w fotelach i kibicować naszym. DO BOJU POLSKO!

Braian Wilma

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze