Taką zaliczkę trzeba po prostu dowieźć ! Zapraszam na zapowiedź meczu wicemistrza Polski z wiceliderem kazachstańskiej ekstraklasy.
Ostatni mecz eliminacyjny Raków rozegrał już na własnym stadionie w Częstochowie. Czy wpłynęło to aż tak na wynik? W każdym razie, zdobywcy Pucharu Polski zagrali bardzo odważnie i wysokim pressingiem. Raków również nie ustrzegł się własnych błędów, gdyż Sorescu, po dwóch żółtych kartkach, został wyrzucony z boiska. Nie przeszkodziło to jednak drużynie z Częstochowy w realizacji swojego planu. A plan zrealizowali wybitnie, ponieważ wynik 5-0 jest nieczęsto widoczny. Raków pokazał moc swojego pressingu, trener Papszun również wykazał się inteligencją, gdy musiał ustawiać zespół grający w „10”. Udało mu się to perfekcyjnie. Duże problemy z przylotem poniekąd mogą tłumaczyć Kazachów, jednak nie aż na taki wynik. Warto również zauważyć, że Raków zagrał szósty raz na zero z tyłu w Europie, więc z defensywą problemów na pewno nie ma.
Raków powinien już przygotowywać się do meczu albo ze słowackim Spartakiem Trnawą, albo z walijskim Newtown. Plan na mecz w Kazachstanie jest prosty. Zagrać po prostu mecz, w którym nie roztrwoni się przewagi zbudowanej w Częstochowie. Jest to możliwe, gdyż Raków potrafi zagrać mądrze w defensywie i nie zostawić miejsca rywalowi.
Mecz zostanie rozegrany o godzinie 17:00, na stadionie Astana Arena, arbitrem spotkania będzie Tomas Klima.
Jakub Rębisz