Za ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle kolejne spotkanie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. We wtorkowy wieczór Kędzierzynianie zmierzyli się z ekipą Mariboru. Rywalizacja zakończyła się zwycięstwem polskiej drużyny, która nie straciła nawet jednego seta.
Jeszcze przed wtorkowym starciem było wiadome, że to ZAKSA zdecydowanym faworytem do wygrania tej rywalizacji. Ekipa Mariboru bowiem nie zdobyła w tym sezonie Ligi Mistrzów ani jednego punktu.
Już od pierwszego seta potwierdziło się, że przedmeczowe przewidywania okazały się słuszne. Zawodnicy ZAKSY wygrali pierwszą partię do 19, kolejne zaś do 11 oraz 21. Najlepszym zawodnikiem po stronie wicemistrza Polski okazał się tym razem Kamil Semeniuk, który w całym meczu zdobył aż szesnaście punktów.
ZAKSA zatem po rozegraniu czterech spotkań, z dorobkiem dziesięciu punktów, zajmuje drugie miejsce w ligowej tabeli. Kwestia awansu polskiego zespołu do ćwierćfinału jest bardzo bliska. Najbliższa okazja do zdobycia kolejnych punktów już w sobotę 12 lutego, gdy Kędzierzynianie zmierzą się z Lokomotiwem Nowosybirsk. Ostatnim meczem w tej fazie Ligi Mistrzów dla ZAKSY będzie potyczka z aktualnym liderem grupowej tabeli Cucine Lube Civitanovą. Starcie to zaplanowane jest na 16 lutego.
Warto wspomnieć, że jedna polska drużyna zapewniła sobie już prawo gry w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Mowa tu o mistrzach Polski, a więc ekipie Jastrzębskiego Węgla, który wygrał wszystkie swoje dotychczasowe mecze w fazie grupowej.
JL
