Polskie panczeny sprintem stoją

Drugi dzień mistrzostw Europy w łyżwiarstwie szybkim ponownie był udany dla reprezentacji Polski. Drugi krążek w Heerenveen zdobyła sprinterska część naszej kadry, a ponadto o podium otarła się Andżelika Wójcik.

Podobnie jak w piątek, tak i w sobotę zmagania na torze Thialf rozpoczęły się od sprintu drużynowego – tym razem męskiego. W porównaniu z piątkowym składem naszej reprezentacji na dystansie 500 m Artura Nogala zastąpił Marek Kania. Wraz z Damianem Żurkiem i Piotrem Michalskim zajęli trzecie miejsce, przegrywając z Holendrami i Norwegami odpowiednio o 0,82 s i 0,71 s.

Na 500 m wiązaliśmy nadzieję na medal jednej z członkiń naszej „złotej” drużyny z piątku. Tym razem jednak w gronie rywalek pojawiły się Holenderki i Rosjanki i to właśnie reprezentantki tych państw zajęły miejsca na podium. Najlepsza okazała się przedstawicielka gospodarzy, Femke Kok, wygrywając z Angeliną Golikową i Darią Kaczanową. Na czwartym miejscu uplasowała się Andżelika Wójcik – do złota straciła 0,37 s, ale do brązu już tylko 0,12 s. Dobrze spisały się też jej koleżanki z drużyny – Kaja Ziomek była ósma, a Karolina Bosiek dziewiąta.

Holendrzy mogli też cieszyć się ze złota na najdłuższym dystansie. Rywalizację na 5000 m wygrał Patrick Roest, o 1,92 s wyprzedzając swojego rodaka, Jorrita Bergsmę. Podium uzupełnił Norweg, Hallgeir Engebråten. Dwie pierwsze pozycje padły też łupem Pomarańczowych na 1500 m wśród pań – triumfowała Antoinette de Jong przed Ireen Wüst. Podium złożone całkowicie z Holenderek storpedowała, podobnie jak w piątek na 3000 m, Francesca Lollobrigida – Włoszka o 0,28 s pokonała Marijke Groenewoud. Na 18. miejscu w tej rywalizacji uplasowała się Olga Kaczmarek – sprowadzona do Heerenveen po wysłaniu na kwarantannę Natalii Jabrzyk i Natalii Czerwonki.

 

Autor: Wojciech Nowakowski
Fot.: foto: Sander.v.Ginkel, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze