Już dzisiaj o godzinie 16:15 Barcelona zagra na trudnym terenie w Pampelunie. Emocji na pewno nie zabraknie!
Osasuna w tym sezonie prezentuje się zgodnie z oczekiwaniami. Mają sporą stratę do top 6 ligi, ale także dużą przewagę nad strefą spadkową (w poprzednich sezonach Osasuna również kończyła w okolicach środka tabeli). Piłkarze z Pampeluny potrafią także zaskakiwać lepszych od siebie rywali. W tym sezonie pokonali już Villarreal oraz urwali punkt Realowi Madryt. Takie wyniki zawdzięczają przede wszystkim solidnej defensywie. Podopieczni Ancelottiego nie zdołali zdobyć gola, a Atletico męczyło się aż do 87. minuty. Osasuna pokazała również, że Barcelona nie jest im straszna – w sezonie 19/20 pokonali Katalończyków 2:1. Teraz jednak nie potrafią wygrać od siedmiu meczów w lidze i panuje mały kryzys. Czy uda się go zażegnać i urwać punkty Barcelonie?
Przed rozpoczęciem sezonu mało kto spodziewał się, że Barcelona po piętnastu meczach w lidze będzie miała zaledwie dwa punkty przewagi nad Osasuną. Mimo zatrudnienia Xaviego zawodnicy Barçy przechodzą przez kryzys – Duma Katalonii pierwszy raz od 2000 roku nie pokonała fazy grupowej LM. Co więcej, w Barcelonie od początku sezonu borykają się z plagą kontuzji. W dzisiejszym meczu nie zagrają między innymi: Depay, Fati, Perdri czy Alba. Jedynym dostępnym nominalnym napastnikiem jest Luuk de Jong. W związku z problemami finansowami zimą Barcelona ma zamiar pozbyć się dodatkowo między innymi: de Jonga, Ter Stegena oraz Desta.
Julian Cieślak-Sokołowski