Na olimpijskim torze w Calgary rozpoczął się czwarty etap Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim. Ponownie najwięcej radości sprawili nam nasi sprinterzy.
Na dystansie 500 m czwarte miejsce zajęła zwyciężczyni sprzed tygodnia z Salt Lake City, Andżelika Wójcik, dziewiąta zaś była Kaja Ziomek, która nieco słabiej radziła sobie w Utah, ale w Calgary, na nieco wolniejszym, z założenia, uzyskała czas zaledwie 0,005 s wolniejszy od pobitej tam „życiówki”. Rekord kraju pobiła za to Olga Fatkulina – 36,726 s dało jej zwycięstwo przed Nao Kodairą i Angeliną Golikową, której rodaczka odebrała najlepszy wynik w historii Rosji. W grupie B najlepsze były Miho Takagi i Brittany Bowe, kojarzące się przede wszystkim ze świetnymi wynikami na 1000 m. Zaprezentowały się także pozostałe nasze reprezentantki – Karolina Bosiek była 15., a Natalia Czerwonka 24.
Świetnie przed własną publicznością zaprezentował się Laurent Dubreuil – 33,778 to nowy rekord toru w Calgary. Na podium obok niego stanęli Tingyu Gao i Yuma Murakami – najlepszy z Japończyków, którzy, jak się wydaje, zanotowali spadek formy w ciągu ostatniego tygodnia. Biało-Czerwoni poszczycić się mogli kolejnym rekordami życiowymi – Piotr Michalski zajął dzięki temu ósme miejsce (34,189), a Marek Kania 16. (34,463). W grupie A wystąpił też Damian Żurek – zawdzięcza to masowemu wycofaniu się liderów kadry Holandii z Pucharu Świata. Bez rekordu życiowego Żurek został sklasyfikowany na 18. pozycji. W grupie B Artur Nogal był ósmy, przegrywając m.in. z rekordzistą świata, Pawłem Kuliżnikowem.
W wyścigach na najdłuższych przewidzianych w programie zawodów Calgary dystansach nie oglądaliśmy Polaków w grupie A. Pod nieobecność najlepszych Holenderek po zwycięstwo na 3000 m sięgnęła Francesca Lollobrigida, wyprzedzając faworytkę gospodarzy, Isabelle Weidemann, a także Martiną Sáblíkovą, dla której było to pierwsze podium w tym sezonie. U panów na 5000 m z roli lidera wywiązał się Nils van der Poel – rekordzista świata sprzed tygodnia uzyskał ponad pięciosekundową przewagę nad Davide Ghiotto i kolejnym z ulubieńców miejscowej publiczności Tedem-Janem Bloemenem.
Zmagania Biało-Czerwonych śledziliśmy w grupie B. Na 3000 m wśród pań najlepiej spisała się Magdalena Czyszczoń – zajęła 8. miejsce, tuż przed Natalią Czerwonką, z nowym rekordem życiowym (4:05,328). Karolina Bosiek natomiast zakończyła zmagania na 23. pozycji. Jeszcze niżej sklasyfikowani byli nasi panowie – Szymon Palka był 24. w grupie B na 5000 m, a Mateusz Owczarek, pomimo nowej „życiówki” (6:34,623) zajął 29. miejsce.
Autor: Wojciech Nowakowski