Za nami trzeci dzień softballowej rywalizacji na Igrzyskach Olimpijskich. W sobotę USA i Japonia utrzymały status niepokonanych, a Kanada zrobiła krok w stronę finału, pokonując Australię.
Softballowa walka w sobotę rozpoczęła się od pojedynku Kanady z Australią, w którym ekipa z Ameryki Północnej wygrała 7:1. Prawie wszystkie punkty zostały zdobyte w pierwszych dwóch inningach, gdyż w trzeci weszliśmy z rezultatem 6:1. Strat nie pozwoliła odrobić rywalko Jenna Caira, która fantastycznie miotała. W następnym pojedynku Amerykanki pokonały Meksyk 2:0, jednak spokojnie miały mecz pod kontrolą, nie pozwalając rywalkom zrobić niczego w ataku. Na koniec gospodynie turnieju – Japonia – wygrały 5:0 z Włochami. Triumf nie przyszedł jednak do Azjatek ani łatwo, ani szybko. Włoszki postawiły się mistrzyniom olimpijskim, które punkt zdobyły dopiero w 4. inningu. Obie ekipy nie popełniały wielu błędów, jednak to zawodniczki z kraju kwitnącej wiśni wyszły z rywalizacji obronną ręką.
Zarówno Japonki jak i Amerykanki mogą sobie zapewnić finał już w kolejnej grze – muszą jedynie wygrać. USA zawalczy w niedzielę o 3:00 z Australią, która będzie walczyć o utrzymanie szans na złoto. Następnie Kanada spróbuje wygrać z Japonią i zbliżyć się do finału. Jako ostatnie, o 13:00 powalczą Włoszki z Meksykankami – przegrane tego pojedynku stracą szanse na medal.
Autor: Adam Wojtowicz