Hali Legionów będzie miejscem ostatniego pojedynku Łomży Vive Kielce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Rywalem Kielczan będzie SG Flensburg-Handewitt. Stawką tego spotkania jest pierwsze miejsce w grupie oraz rozstawienie w fazie pucharowej.
Jak wiemy, pandemia zaburzyła szyk wszystkich rozgrywek. Teraz przed rozpoczęciem fazy pucharowej, EHF przyznaje walkowery za nierozegrane mecze. Problem w tym, że kryteria wedle których punkty wędrowały na konto poszczególnych drużyn nie zostały podane. Jedna z bardziej poszkodowanych to właśnie rywal Łomży –Flensburg. Zespół z Niemiec za spotkania z FC Porto oraz Vardarem Skopje otrzymał walkowery na korzyść rywali. Jedynie mecz z Pickiem Szeged rozpatrzono na ich korzyść.
Łomża Vive Kielce jest klubem, który zdążył rozegrać wszystkie zaległe spotkania. Kielczanie zdobyli 19 punktów w 13 meczach i jeżeli wygrają w czwartek z Flensburgiem, zajmą pierwsze miejsce w grupie. Remis z Niemcami będzie oznaczał drugie miejsce kielczan, natomiast porażka będzie skutkowła spadkiem na trzecią lokatę. Łomża Vive Kielce jest zatem w pełni zależna od siebie i ma wszystko w swoich rękach.
Jeżeli podopieczni Talanta Dujszebajewa zajmą pierwsze miejsce w grupie, ich rywalem w 1/8 finału EHF Ligi Mistrzów będzie RK PPD Zagrzeb. Jeżeli uplasują się na drugiej pozycji, zagrają z Celje. Trzecia lokata oznacza natomiast pojedynek z HBC Nantes.
To spotkanie rozpocznie się punktualnie o 18:45, a w Radiu Gol skomentuje je Piotr Szymczuk.
Autor: Mikołaj Szczygieł