Złote otwarcie ME

Złotym medalem reprezentacja Polski rozpoczęła mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie szybkim. Na najwyższym stopniu podium w Heerenveen stanęła nasza żeńska drużyna sprinterska.

Przed rozpoczęciem mistrzostw nasza reprezentacja zanotowała duże osłabienie – pozytywny wynik testu na koronawirusa uzyskała Natalia Jabrzyk, rezerwowa naszej drużyny na dochodzenie, a na kwarantannę z powodu bliskiego kontaktu trafiła też Natalia Czerwonka, będąca podstawową zawodniczką obu drużyn. Wobec tego do Kai Ziomek i Andżeliki Wójcik w drużynie sprinterskiej dołączyła Karolina Bosiek.

W tym składzie Polki i tak były faworytkami rywalizacji, w której ostatecznie wzięły udział zaledwie cztery ekipy – nie zgłosiły się m.in. Rosjanki, a na kilkadziesiąt minut przed startem trener Gerard van Velde wycofał ekipę gospodyń, aby nie przeciążać startami Michelle de Jong i Femke Kok. Biało-Czerwone były bezkonkurencyjne – wyprzedziły o 3,91 s Białorusinki i o 4,17 s Norweżki. Jedyną drużyną bez medalu zostały Niemki, które do Polek straciły 5,02 s.

Na „najgorszym dla sportowców” czwartym miejscu rywalizację drużynową na dystansie ośmiu okrążeń toru Thialf zakończyli nasi panowie – Szymon Palka, Marcin Bachanek i Artur Janicki jechali w ostatniej parze, wraz z gospodarzami. Różnica była jednak widoczna – na mecie wyniosła niemal 10 sekund. Sven Kramer, Marcel Bosker i Patrick Roest wygrali o 0,94 s z Norwegami, podium zaś uzupełnili Włosi ze stratą 5,44 s.

Indywidualne zmagania w Heerenveen otworzył dystans 3000 m kobiet. Tę konkurencję zdominowały faworytki gospodarzy – Irene Schouten i Antoinette de Jong jako jedyne złamały barierę czterech minut, a Schouten przy okazji pobiła oficjalny rekord toru Thialf, należący do tej pory do Natalii Woroniny – nowy rekord wynosi 3:56,623. De Jong była o 3,17 s wolniejsza, wypracowała jednak przewagę 0,82 s nad Francescą Lollobrigidą, która wywalczyła brązowy medal. Na 12. miejscu w 16-osobowej stawce uplasowała się Magdalena Czyszczoń.

Apogeum sukcesu Holendrów pierwszego dnia mistrzostw Europy na własnym torze przyszło w rywalizacji na 1000 m mężczyzn – Thomas Krol wygrał z przewagą 0,09 s przed Kjeldem Nuisem i 0,17 s przed Kaiem Verbijem. Na szóstym miejscu uplasował się najlepszy z Polaków, Piotr Michalski. 14. był Damian Żurek, a 18. Artur Nogal.

W sobotę rozegrany zostanie sprint drużynowy mężczyzn, a także indywidualna rywalizacja pań na 500 i 1500 m oraz panów na najdłuższym dystansie tych ME – 5000 m.

 

Autor: Wojciech Nowakowski
Fot.: Sander.v.Ginkel, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze