Verstappen znowu górą, Leclerc rzutem na taśmę na P2 [PODSUMOWANIE]

Max Verstappen po raz pierwszy, drugi, trzeci i po raz czwarty! Holender zdobywa dziś na Yas Marina Circuit swoje dwunaste Pole Position w sezonie i czwarte z rzędu podczas GP Abu Zabi. W pierwszym rzędzie jutro potowarzyszy mu Charles Leclerc, który zaskoczył dziś swoim świetnym ostatnim przejazdem. Mclareny, które tak długo polowały dziś na mistrza świata, muszą zadowolić się trzecią i piątą pozycją.

Q1

Od pierwszych okrążeń pomiarowych we znaki kierowcom dała się kwestia limitów toru. Logan Sargeant oraz Nico Hulkenberg stracili swoje czasy właśnie przez zbyt szerokie wyjazdy w zakrętach numer 1 i 16. Tak jak w trzech minionych sesjach treningowy, pierwsze przejazdy pokazały, że różnice w czołówce i nie tylko mogą być naprawdę niewielkie, a walka o każdą pozycję niezwykle interesująca. Na pięć minut przed końcem Q1 na szczycie tabeli znajdował się Verstappen z czasem 1:24:160. Dwie dziesiąte sekundy za nim uplasował się Lando Norris, a 4 dziesiąte sekundy za Holendrem trzeci Charles Leclerc. Warto wspomnieć, że kierowców od dziesiątego do piętnastego miejsca dzieliło jedynie ponad 2 dziesiąte sekundy.

Sargeant, który swoim drugim okrążeniem wdarł się do pierwszej czwórki, bardzo szybko z tej czwórki wypadł, ponownie łamiąc limity toru w zakręcie numer 1, czym przekreślił swoją szansę nie tylko na wyjście z Q1, ale także na ustanowienie jakiegokolwiek czasu w sesji kwalifikacyjnej. Skutecznie przebił się Tsunoda, który wskoczył na drugą pozycję, tracąc do pierwszego Verstappena tylko 0,126 s. Za taki rezultat może podziękować wysokiej ewolucji toru, o której chwilę wcześniej meldował Fernando Alonso. Sensacją Q1 jest brak awansu dla Carlosa Sainza. Hiszpan skończył rywalizację na 16. pozycji, a popełniony na torze błąd kosztował go ok. sześć dziesiątych sekundy końcowej straty do lidera i 3 dziesiąte do zespołowego partnera, który skończył tę część sesji na miejscu 10. Cała dziewiętnastka kierowców zmieściła się dziś w mniej niż sekundzie.

Oprócz Sargeanta i Sainza z Q2 pożegnać mogli się także Zhou Guanyu, Kevin Magnussen oraz Valtteri Bottas.

Q2

Początek Q2 dowodzi, że Lando Norris ma chrapkę na podjęcie próby wyrwania Red Bullom Pole Position. Kierowca McLarena po raz kolejny znalazł się na drugim miejscu, 0,180 sekundy za pierwszym Verstappenem. Obu panów różniła jednak mieszanka, na której pokonali swoje okrążenia. Verstappen ustanowił swój czas na świeże miękkiej mieszance, Norris z kolei na używanej gumie. Podium zamykał Sergio Perez ze stratą 2 dziesiątych sekundy do Brytyjczyka. Czwarty czas należał do Oscara Piastriego. McLaren wrócił do walki o najwyższe laury w kwalifikacjach.

Spore roszady przynoszą drugie przejazdy. Spośród dwóch Mercedesów, znajdujących się na potencjalnym miejscach spadkowych, do Q3 przedostaje się tylko George Russell. Lewis Hamilton, tak jak i w Las Vegas, pożegnał się z awansem, kwitując na radiu, że z samochodem na pewno jest coś nie tak. Wypchnięci zostają również Ocon, Stroll i Albon. Ostatni z tej trójki wykonał w Q2 tylko jedno okrążenie i choć po pierwszych przejazdach wystarczyło na piątą pozycję, to nie dało rady utrzymać kierowcy Williamsa w pierwszej dziesiątce. Odpada również Ricciardo, zamykając całą piętnastkę.

Q3

Verstappen jako jedyny wyjechał z boxu na świeżych softach. 3-krotny mistrz świata ponownie został liderem tabeli z przewagą niecałych 4 dziesiątych sekundy nad Lando Norrisem. Kolejne 2 dziesiąte dzieliły Brytyjczyka i Oscara Piastriego. Dalej Russell oraz Perez z dzielącymi ich kilkunastoma tysięcznymi sekundy. Druga połowa pierwszej dziesiątki ułożyła się w kolejności Tsunoda, Hulkenberg, Alonso, Leclerc i Gasly.

Wielki finał zapowiadał się pasjonująco. Po dwóch sektorach Norris tracił nieco ponad dziesiątą sekundy do poprzedniego czasu Maxa Verstappena. W ostatnim sektorze popełnił jednak spory błąd, a uślizg w końcu kosztował go więcej niż tylko pewny start z pierwszego rzędu. Kierowca McLarena ostatecznie zakończył ostatnią sesję kwalifikacyjną w sezonie na piątym miejscu. Skorzystał na tym jego zespołowy partner, który jutro wystartuje z drugiego rzędu razem z George’em Russellem. Niczym Filip z konopii na drugie miejsce wyskoczył Charles Leclerc. Gratulacje należą się też Yukiemu Tsunodzie. Japończyk skończył rywalizację za Norrisem na szóstej pozycji. Początkowo w tym miejscu znajdować się miał Sergio Perez, jednak jego finalny czas pada ofiarą limitów toru.

Max Verstappen zdobywa czwarte z rzędu Pole Position na torze Yas Marina. Zabrakło dziś choć jednego rywala, który bezbłędnie przeszedłby przez wszystkie części sesji. Red Bullowi udało się w ostatniej chwili poprawić ustawienia na tyle, by zapewnić swojemu kierowcy gładką przeprawę przez ostatnie kwalifikacje w sezonie.