Mistrzostwa Świata 2021 w Egipcie rozpoczęły się na dobre. W piątek byliśmy świadkami aż ośmiu spotkań. Postaraliśmy się krótko zrelacjonować każdy mecz i w kilku zdaniach przedstawić to, co najciekawsze. Przypominamy również, że rywalizacja Polski z Tunezją pojawiła się w osobnym, bardziej obszernym, podsumowaniu.
Katar 30:25 Angola
Pierwszym pojedynkiem trzeciego dnia była rywalizacja w grupie C. O godzinie 15:30 rozpoczął się mecz Kataru z Angolą. Katarczycy w swojej historii medal zdobyli raz. Pamiętny, dość kontrowersyjny turniej, organizowany właśnie na ich ziemi, zakończyli ze srebrnym medalem. Rywale z Afryki w ostatnich turniejach pojawiają się cyklicznie, ale najczęściej są dostarczycielem punktów. W tym meczu było podobnie. Po pierwszej połowie Katarczycy prowadzili tylko 14:13, ale spotkanie zakończyło się różnicą pięciu bramek. Reprezentanci Kataru wygrali 30:25 i dopisali sobie dwa punkty.
Niemcy 43:14 Urugwaj
Drugi mecz to już rywalizacja w grupie A. Sesja przedwieczorna z godziny 18:00 liczyła cztery spotkania. Pierwszym, omawianym przez nas pojedynkiem jest potyczka Niemiec z Urugwajem. Już przed tym meczem wiadome był, że nasi sąsiedzi wysoko postawią poprzeczkę. Urugwajczycy prezentowali się koszmarnie. W grze obronnej dawali sobie strzelać bramki w najprostszy sposób. Jeszcze gorzej spisywali się w ataku, po pierwszej połowie strzelając tylko cztery bramki i przegrywając ją 16:4. W drugiej odsłonie było tylko gorzej. Wynik 43:16 i gra Urugwaju mówi sama za siebie.
Argentyna 28:22 DRK
Kolejne spotkanie to pojedynek z rodzaju, umówmy się, mniej interesujących. Faworytem spotkania byli zawodnicy z Argentyny. Po pierwszej połowie mieliśmy małą niespodziankę. Zawodnicy z DRK, którzy byli skazywani na porażkę, prowadzili 13:14. Drużyna, która pojechała na turniej cieszyć się z gry, była lepsza. W dalszej części spotkania zabrakło sił. Argentyńczycy wyrównali, wychodząc później na prowadzenie. Przewagi nie oddali już do końca, wygrywając 28:22. Żeby nie zostawić zawodników z DRK bez niczego, przedstawiamy najbarwniejszą postać tej kadry. Thierry Mvumbi, to potężny kołowy. Waga obrotowego waha się bowiem pomiędzy liczbami 110 a 130 kilogramów, a w starciu z Argentyną zdobył cztery bramki – stuprocentowa skuteczność.
Chorwacja 29:29 Japonia
Następnym spotkanie trzeciego dnia Mistrzostw Świata był mecz Chorwacji i Japonia. Jak wiemy, Chorwacja lata świetności ma za sobą, ale wciąż była faworytem spotkania. Japończycy jednak dali z siebie wszystko. Dzięki zaangażowaniu byliśmy świadkami pierwszej niespodzianki w tym dniu. Już w pierwszych minutach reprezentanci Japonii wypracowali sobie kilka bramek przewagi, a z upływem czasu prowadzili różnicą aż sześciu bramek. Chorwaci zniwelowali tę przewagę, ale wynik 13:17 po pierwszej połowie był zaskoczeniem. Druga część spotkania w wykonaniu Chorwatów wyglądała lepiej. Odrobili oni straty, ale do końca musieli gonić wynik. Ten pojedynek zakończył się remisem 29:29 i przyniósł nam sporo emocji.
Hiszpania 29:29 Brazylia
Na to spotkanie oczy polskich kibiców spoglądały najchętniej. Pojedynek Hiszpanii z Brazylią zainaugurował rywalizacje w grupie B, gdzie grają właśnie biało-czerwoni. Początek spotkania od mocnego akcentu rozpoczęli Brazylijczycy, prowadząc po 10 minutach 4:1. Mistrzowie z 2005 i 2013 roku nie poddali się. Jeszcze przed przerwą odrobili straty, wychodząc przy tym na prowadzenie. Pierwsza połowa zakończyła się po myśli Hiszpanów, którzy z boiska schodzili przy wyniku 16:13. Wydawało się, że zawodnicy z Hiszpanii dowiozą to zwycięstwo. W tym przekonaniu umocnili nas jeszcze bardziej, prowadząc przez moment sześcioma bramkami. Brazylijczycy nie złożyli jednak broni i rozpoczęli pogoń za Hiszpanami. Udało im się odrobić straty, a w ostatnich minutach wyszli na prowadzenie. Radość zawodników z Brazylii po zakończeniu spotkania była nieprawdopodobna. Mecz zakończył się dla nich zwycięskim remisem 29:29.
Dania 34:20 Bahrajn
Reprezentacja Danii w swoim meczu inauguracyjnym w Egipcie pokonała drużynę Bahrajnu. Pierwszą bramkę dla Duńczyków zdobył oczywiście Mikkel Hansen. Obrońcy tytułu mimo przeciętnego rywala od początku chcieli zaatakować i zdobyć przewagę na boisku. Z bardzo dobrej strony pokazywał się 21-letni Mattias Gidsel. Z każdą minutą ekipa Bahrajnu słabła i ostatecznie do przerwy przegrywała z Danią 19:10. Po przerwie Skandynawowie powiększał przewagę za sprawą Mattiasa Gidsela, który wystrzelił w tym spotkaniu. W 38 minucie było już 24:12, a drużyna z Azji nie była w stanie dorównać mistrzom świata. Ta rywalizacja zakończyła się wynikiem 34:20. Na wyróżnienie w drużynie Bahrajnu zasługuje Ahmed Al-Maqabi, który zdobył osiem bramek.
Węgry 34:27 RZP Ostatnim pojedynkiem trzeciego dnia Mistrzostw Świata w Egipcie było starcie Węgrów z reprezentantami Republiki Zielonego Przylądka. Nasi przyjaciele z południa na turnieju tej rangi goszczą już 21 raz. Drużyna z malutkiego kraju, położonego w Afryce jest debiutantem. Federacja piłki ręcznej z RZP zorganizowała nawet zbiórkę, która pozwoli na wylot do Egiptu. Sama rywalizacja z najlepszymi drużynami i promocja własnego kraju jest dla nich wielkim sukcesem. Węgrzy spotkanie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Po kilku minutach prowadzili 5:0. „Błękitne rekiny”, bo taki przydomek nosi kadra RZP, dzielnie walczyły oni o jak najlepszy rezultat. Po pierwszej połowie przegrywali różnicą pięciu bramek, bo 19:14. Druga część spotkania nie przyniosła wielkich zaskoczeń. Węgrzy pewnie szli po swoje, a debiutanci cieszyli się z gry. Dla nich będzie to bardzo cenna lekcja. Mecz zakończył się wynikiem 34:27 i reprezentanci Węgier dopisali sobie dwa punkty.
Autor: Mikołaj Szczygieł