W drugim meczu siatkarskich Mistrzostw Europy Polacy grali z Holendrami. Gospodarze nie postawili się mistrzom świata i wysoko przegrali każdego seta, ostatecznie ulegli 3:0 (25:19, 25:18, 25:19).
Polacy niemal całe spotkanie prowadzili. Oranje zdobyli kilka punktów przewagi dopiero w trzecim secie, ale Biało-Czerwoni, szybko otrząsnęli się z marazmu. Znowu odskoczyli gospodarzom i utrzymali przewagę już do końca meczu.
Wilfredo Leon potrzebował przełamania, żeby pokazać czemu jest uważany za najlepszego siatkarza globu
Polacy zagrali dobre spotkanie, chociaż nie na swoim najwyższym poziomie. Holendrzy nie postawili się naszej drużynie, popełniali bardzo dużo błędów na zagrywce, a problemy w tym elemencie sprawiał nam głównie Nimir Abdel-Aziz. W spotkanie nie mógł wstrzelić się Wilfredo Leon, który wyszedł w pierwszym składzie. Miał problemy z wykończeniem ataków, ale gdy się odblokował ciężko, było go zatrzymać. Zaczął atakować z ogromną siłą, prezentując na co go stać. Do końca meczu Leon zdobył 12 punktów, najwięcej z Polaków.
Ciężko dopatrzyć się słabych stron, ale wciąż możemy być lepsi
Do składu wrócił Paweł Zatorski, który zagrał przyzwoite spotkanie. To jednak w przyjęciu i obronie mieliśmy największe problemy. W dalszej fazie musimy poprawić się w tym elemencie, bo w spotkaniach z silniejszymi drużynami, może sprawić nam to wiele kłopotów. Wróciła gra środkiem — blok zaczął funkcjonować jak trzeba, a znakomitymi atakami popisywał się Mateusz Bieniek (10 punktów, więcej tylko Leon, tyle samo Maciej Muzaj). Środkowy reprezentacji Polski błyszczał także na zagrywce gdzie floaty przeplatał z silniejszymi i szybszymi uderzeniami. Serwis w ogóle tym meczu funkcjonował bardzo dobrze (pomijając 7 zepsutych zagrywek w pierwszym secie), a Holendrzy mieli sporo problemów z przyjęciem szybujących piłek Biało-Czerwonych. Jeśli w następnych meczach dołożymy do tego siłę — szczególnie Michała Kubiaka, który dzisiaj z wyskoku w boisko wstrzelił się dopiero w ostatniej partii — to zagrywką sprawimy dużo problemów naszym przeciwnikom.
Jutro Polacy zmierzą się reprezentacją Czech o godzinie 20.00.
ZOBACZ TEŻ: Wicemistrzyni Europy nie weźmie udziału w mistrzostwach świata z powodu kontuzji!