Kobieca liga siatkówki we Włoszech jest na półmetku, a w piątek rozpocznie się runda rewanżowa. Czołowa czwórka, którą znamy od kilku sezonów, pozostaje niezmienna.
Na szczycie tabeli plasuje się obrońca tytułu, Prosecco Doc Imoco Conegliano. Zespół Joanny Wołosz w 13 meczach przegrał tylko raz – z Savino Del Bene Scandicci. I to właśnie o wiceliderkach było najgłośniej podczas noworocznej przerwy. Zespół z Toskanii podpisał bowiem kontrakt z chińską rozgrywającą, Yao Di – dołączy ona do drużyny po zakończeniu rozgrywek ligi chińskiej. Tym samym bardziej niż zagrożona stała się pozycja w klubie Ofelii Malinov – według transferowych plotek wkrótce opuści ona Scandicci za porozumieniem stron.
Mówiło się o tym, że dołączy do zespołu z Novary – podopieczne Stefano Lavariniego potrzebowali rozgrywającej po tym jak Jordyn Poulter na początku grudnia doznała kontuzji więzadła krzyżowego prostego, piszczelowego pobocznego oraz łąkotki, która eliminuje ją z gry co najmniej do końca bieżącego sezonu. Podstawową rozgrywającą została Ilaria Battistoni, natomiast w ostatni dzień 2022 Igor Gorgonzola Novara potwierdziła transfer Carlotty Cambi – która w pierwszej połowie fazy zasadniczej była podstawową rozgrywającą w Il Bisonte Firenze.
Novara w drugą połowę sezonu wkracza na czwartym miejscu – z trzema punktami straty do Vero Volley Milano. Co polskich kibiców może cieszyć, pomimo pierwotnych obaw związanych z bogactwem na skrzydłach w drużynie Magdalena Stysiak w każdym meczu pojawiła się na boisku (w Vero Volley poszczycić się tym może jeszcze tylko Alessia Orro). Niestety, z rzadka na boisku pojawia się w drużynie z Chieri Olivia Różański – debiutująca w tym sezonie w Lega Volley Femminile. Na przestrzeni 13 meczów na parkiecie oglądaliśmy ją tylko w 16 setach – niewielki zatem jest jej wpływ na piąte miejsce drużyny i zaledwie oczko straty do podopiecznych Stefano Lavariniego.
Chieri i Novara zmierzą się zatem w ćwierćfinale Pucharu Włoch, które zaplanowane są na 24-25 stycznia. Pozostałe pary tworzą Vero Volley z szóstym VBC Trasportipesanti Casalmaggiore, Scandicci z siódmym Volley Begamo i Conegliano z ósmym Cuneo Granda S. Bernardo. Tyle samo punktów co Cuneo mają E-Work Busto Arsizio i Megabox Ondulati Savio Vallefoglia, a tylko punkt mniej Il Bisonte Firenze.
Punkt przewagi nad strefą spadkową ma natomiast Bartoccini-Fortinfissi Perugia. Dwa ostatnie miejsca zajmują drużyny beniaminków – Wash4Green Pinerolo z Martyną Grajber-Nowakowską w roli podstawowej przyjmującej i Cbf Balducci Hr Macerata, w którego kadrze meczowej ani razu nie pojawiła się Aleksandra Lipska. Pinerolo sprawia rywalkom jednak znacznie więcej problemów – aż cztery mecze tej drużyny kończyły się dopiero po piątym secie, dając drużynie z Piemontu nadzieję na utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Ostatnia kolejka fazy zasadniczej zaplanowana jest na 8 kwietnia. Mistrzynie Włoch poznamy w połowie maja, po rozegraniu play-offów.
fot. CEV