RG: W finale Czeszka i Rosjanka!

Barbora Krejcikova i Anastazja Pawliuczenkowa – konia z rzędem temu, kto wytypował taki pojedynek w finale tegorocznego French Open. Ogromne zaskoczenie, ale obie panie pokazały, że w tenisa na mączce zdecydowanie grać potrafią!

Anastazja Pawliuczenkowa (32.) 2-0 (7-5, 6-3) Tamara Zidansek (85.)

Rosjanka była faworytką tego meczu. Nieznacznie, ale jednak. Przemawiało za nią doświadczenie i wyższa pozycja w rankingu WTA. W mecz weszła lepiej Zidansek. Zaczęła od przełamania rywalki, ale chwilę później Pawliuczenkowa przywróciła gemową równowagę. Gdy doszło do decydujących momentów w secie pierwszym Słowenka zaczęła się mylić. Wiele punktów oddała Pawliuczenkowej za darmo, niewymuszonymi błędami. W drugim secie było podobnie. Rosjanka grała spokojnie i bez ryzyka, a Zidansek znów dużo psuła. Przez te niedokładności druga partia również wpadła na konto Rosjanki i to ona zagra w swoim pierwszym finale Wielkiego Szlema w karierze.

Barbora Krejcikova (33.) 2-1 (7-5, 4-6, 9-7) Maria Sakkari (18.)

Pogromczyni Igi Świątek – Sakkari – przystępowała do tego meczu w dobrej kondycji psychicznej. W końcu wyrzuciła z turnieju zawodniczkę broniącą tytułu. Jednak im dalej w mecz z Krejcikovą, tym bardziej ta silna psychika zaczęła słabnąć. Pierwszy set przegrała w momencie, w którym miała swój serwis na wygraną. Druga partia była lepsza. Sakkari popełniła w niej najmniej błędów i dzięki temu go wygrała. W trzecim secie znów miała szansę. Tym razem na zamknięcie meczu. Na rakiecie miała piłkę meczową, ale Czeszka się wybroniła. Zachowała więcej zimnej krwi i w grze do przewagi dwóch gemów była górą. Przed nami więc finał dwóch debiutantek. Dodatkowo, Krejcikova ma szansę na tytuł zarówno w singlu, jak i w deblu.

Autor: Dawid Lampa

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze