Polki postawiły kropkę nad i!

Polskie siatkarki zwieńczyły fazę grupową tegorocznej Ligi Narodów pewnym zwycięstwem nad reprezentacją Korei Południowej. Podopieczne trenera Lavariniego triumfowały bez straty seta. 

“Biało-czerwone” przystąpiły do niedzielnego pojedynku w nieco zmodyfikowanym zestawieniu – w wyjściowym składzie na boisku pojawiły się między innymi rozgrywająca Julia Nowicka czy libero Aleksandra Szczygłowska. To Koreanki jako pierwsze uzyskały nieznaczne prowadzenie, a po punktowej zagrywce Sohwi Kang tablica wyników wskazała rezultat 5:3 na korzyść gospodyń. Kolejne minuty upłynęły pod znakiem zaciętej walki, ostatecznie przerwanej decyzją trenera Lavariniego – szkoleniowiec Polek poprosił o czas przy wyniku 14:12 na niekorzyść swoich podopiecznych. Koreanki sukcesywnie powiększały przewagę, a w polu serwisowym kolejny punkt dołożyła wspomniana Kang (18:13). Polki w porę wyeliminowały swoje dotychczasowe mankamenty, ostatecznie triumfując (25:23) przy wydatnej pomocy dobrze zorganizowanej gry blokiem. 

“Biało-czerwone” wkroczyły w drugą partię “wraz z drzwiami”, szybko uzyskując wydatną przewagę – przy wyniku 5:1 na korzyść Polek o czas poprosił trener Hernandez. Podopieczne Stefano Lavariniego sukcesywnie powiększały przewagę, która po ataku Nowickiej wynosiła już siedem oczek (17:10). Reprezentantki Polski kontrolowały grę, triumfując ostatecznie stosunkiem 25:18. Obraz gry nie uległ szczególnej zmianie po rozpoczęciu trzeciego seta – tablica wyników ponownie wskazała rezultat 5:1 na korzyść Polek. Koreanki rzuciły na szalę całe pozostałe siły, wkrótce wyrównując stan seta (14:14). Był to już jednak ostatni zryw reprezentantek gospodarzy, stłamszonych po chwili przez świetnie dysponowane “Biało-czerwone”. Polki triumfowały w trzecim secie 25:16, tym samym kończąc zmagania w ramach fazy grupowej na fenomenalnej (a zarazem niespodziewanej) pierwszej pozycji. Turniej finałowy zostanie rozegrany w Teksasie – podopieczne trenera Lavariniego rozpoczną zmagania od ćwierćfinału, rywalki Polek poznamy już wkrótce. 

 

Autor: Mateusz Kurpiewski