Po Grand Prix Monako, przyszła pora na kolejny wyścig uliczny. Tym razem zespoły i kierowcy Formuły 1 udadzą się na bardzo ciekawy tor, który zazwyczaj przynosi nam dużo emocji – nitkę w Baku.
Pierwszy wyścig na Baku City Circuit odbył się w 2016. Wtedy było to Grand Prix Europy, w którym triumfował Nico Rosberg. Rok później po raz pierwszy odbyły się zawody o Grand Prix Azerbejdżanu – najlepszy był w nich Daniel Ricciardo. Dzisiaj królowa sportów motorowych powraca do Baku po rocznej przerwie – w zeszłym sezonie pandemia uniemożliwiła przyjazd do Azerbejdżanu.
Baku City Circuit to charakterystyczny tor. Wszyscy fani F1 kojarzą tą nitkę z bardzo dużymi prędkościami i ciasnymi zakrętami. Najbardziej rozpoznawalną częścią tego obiektu jest bardzo długa, ponad 2 kilometrowa prosta startowa. Poza tym, każdy z 20 zakrętów jest bardzo wymagający dla kierowców. Ikoniczna stała się już sekcja zamkowa, w której potrzebne jest maksymalne skupienie i precyzja oraz zakręty 15-16 przed prostą startową, gdzie Lewis Hamilton zaliczył kontakt z Sebastianem Vettelem kilka lat temu.
Wydaje się, że wyścig w Baku pojawia się w kalendarzu dokładnie wtedy, kiedy fani by tego chcieli. Całkiem świeży konflikt między zespołami Red Bulla oraz Mercedesa bardzo dobrze wpisuje się w nadchodzącą rundę mistrzostw świata. Elastyczne tylne skrzydło w bolidzie stajni z Milton Keynes może dawać na torze w Baku bardzo dużą przewagę, ze względu na częste zmiany między dużymi prędkościami a ciasnymi zakrętami. Czy „Czerwone Byki” wykorzystają to, aby wygrać kolejny wyścig? A jeśli tak, jak zareaguje Mercedes? „Srebrne Strzały” groziły protestem, być może w ten weekend dojdzie on do skutku.
Po podium dla McLarena oraz Ferrari w Monako, przyszła pora na kolejny pojedynek tych zespołów w środku stawki. Kierowcy tych zespołów, którzy znaleźli się w „trójce”, uspokajają jednak nastroje przed kolejnym wyścigiem. Carlos Sainz zauważył również wpływ, jaki ma na zespół ostatni sukces. „Jest naprawdę dobrze. Widać na twarzach wszystkich, w uśmiechach, że to naprawdę dobry kop motywacji. Nie tylko podium, ale generalnie prędkość jaką mieliśmy w ten weekend.” Hiszpan jednak nie oczekuje cudów w nadchodzącym wyścigu. „To kolejny wyścig uliczny, ale o kompletnie innej charakterystyce. Baku jest bardzo trudne. Są wszystkie długie, wydaje mi się że 2 kilometry z gazem w podłodze. Wiemy, że prędkość maksymalna i przyśpieszenie to nadal nasze słabości, więc wiemy że to utrudni nam zadanie w ten weekend.” Mówił Carlos.
Podczas konferencji Carlos przewidywał również, że w Baku McLaren będzie naprawdę mocny i wybije się ponad resztę. Lando Norris uspokoił jednak swojego byłego kolegę z zespołu. „Myślę że możemy być pewni siebie i optymistyczni, jednak nie wydaje mi się żeby miało się dziać coś niezwykłego. Chyba mamy dobry plan. Myślę, że w pierwszych pięciu wyścigach pokazaliśmy że mamy dobry samochód, ale nie jestem zdania że można powiedzieć że będziemy szybsi niż Mercedes czy Red Bull, ale pozostaniemy skupieni i zobaczymy, co uda nam się zrobić” mówił Brytyjczyk.
Harmonogram Grand Prix Azerbejdżanu:
Piątek:
1. trening – 10:30-11:30
2. trening – 14:00-15:00
Sobota:
3. trening – 11:00-12:00
Kwalifikacje – 14:00-15:00
Niedziela:
Wyścig – 14:00
Autor: Adam Wojtowicz