Czy Skra dokona wielkiej rzeczy? – zapowiedź drugiego ćwierćfinałowego meczu Zenit Kazań – PGE Skra Bełchatów

Po awansie Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle do półfinału Ligi Mistrzów przyszedł czas na drugi mecz PGE Skry Bełchatów z Zenitem Kazań. Ekipa trenera Michała Mieszko Gogola będzie miała niełatwe zadanie – muszą wygrać mecz z rosyjską ekipą 3-0 lub 3-1, a później triumfować w złotym secie, aby spotkać się z drużyną mistrza Polski w półfinale europejskiego czempionatu. 

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym PGE Skra Bełchatów musiała ulec Zenitowi Kazań. Podopieczni Vladimira Alekny triumfowali 3-1 i są w lepszej sytuacji niż bełchatowianie. Drużyna z Tatarstanu musi wygrać tylko dwa sety, aby wywalczyć awans do półfinału Ligi Mistrzów.  

Doskonale wiemy jak bardzo Zenit Kazań faluje w tym sezonie. 5 przegranych meczów styczniowych z rzędu plasowało ich jedynie w środkowej części tabeli Superligi. Forma wielokrotnego mistrza Rosji już od dłuższego czasu wzrasta, jednak nadal Zenit nie pokazuje nam poziomu do którego zdążył nas przyzwyczaić. Po słabszym okresie do optymalnej formy wraca Bartosz Bednorz. Reprezentant Polski przychodził do Zenita jako gwiazda ligi włoskiej. Na obecną chwilę Bedni nie prezentuje poziomu z Serie A, lecz w meczu z PGE Skrą Bełchatów był liderem swojej drużyny. Jego partner w przyjęciu, Earvin N’Gapeth również należy do grona liderów rosyjskiego potentata, a największą armatą jest już legenda tego klubu Maxim Mikhaylov. Zenit Kazań, podobnie jak ZAKSA ma wszystko w swoich rękach. 

Zespół bełchatowskich Pszczół dwoił się i troił w pierwszym meczu z Zenitem, lecz byli tylko i aż minimalnie gorsi. Jedynie w czwartym secie rosyjscy siatkarze byli zdecydowanie lepsi od siatkarzy Skry. Bełchatowianie będą musieli dać z siebie 200%, aby przeciwstawić się lepszej drużynie. Do Kazania przyjechali w dobrych humorach, gdyż wygrali ostatni mecz ligowy z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. Co najlepsze, w pierwszym składzie z powodu urazu kolana nie pojawił się Taylor Sander, aktualny lider Skry. Amerykański przyjmujący normalnie wybrał się do Rosji ze swoją drużyną i liczmy na to, że pojawi się w pierwszej szóstce. Czy PGE Skra Bełchatów odpowiednio zmotywuje się na pojedynek z Zenitem? Stawka jest wysoka, a zadanie niesamowicie trudne do wykonania. Bełchatowscy kibice bardzo dobrze pamiętają sezon 2015/2016. Wtedy drużyna prowadzona przez świętej pamięci Miguela Angela Falasce w meczu 1/6 finału siatkarskiej Champions League wygrała pierwszy mecz z Zenitem Kazań, pomimo prowadzenia 2-0 przez gospodarzy. To było ostatnie rozegrane spotkanie w Kazaniu między tymi drużynami. Oby dziś historia zatoczyła koło. Dla polskiej siatkówki byłby to z pewnością wielki prestiż mieć dwie polskie drużyny w półfinale Ligi Mistrzów, także bez podziałów trzymajmy dziś kciuki za ekipę z Bełchatowa. 

Na starcie PGE Skry Bełchatów z Zenitem Kazań w ramach rewanżowego ćwierćfinałowego meczu Ligi Mistrzów zapraszamy już dziś od godziny 16:00 do kanału 1 RadiaGOL! Pojedynek skomentuje dla was Maciej Piotrowski!

Autor: Janusz Siennicki