Alberto Contador miał w sobotę wziąć udział w wyścigu Giro de Rigo w Kolumbii. Zamiast na trasie, legendarny kolarz wylądował w szpitalu w Bogocie z wysoką gorączką i problemami żołądkowymi.
Hiszpan od wielu dni zapowiadał swój przyjazd do Kraju Kawy na kanałach społecznościowych. Jak się okazuje, problemy pojawiły się podczas podróży do Ameryki Południowej. Contador poczuł się bardzo źle i od razu trafił do szpitala w stolicy Kolumbii, Bogocie. Lekarze przypuszczają, że powodem niedyspozycji 36-latka było zatrucie pokarmowe.
W internecie pojawiło się oświadczenie kolarza, z którego dowiadujemy się, że nie wystąpi on w sobotnim wyścigu:
„Żałuję, ale nie będę mógł wziąć udziału w Giro de Rigo. Trenowałem z dużym entuzjazmem i z radością przyjechałem do Kolumbii, jednak podczas podróży poczułem się źle i dostałem gorączki. Musiałem zjeść coś nieświeżego i teraz jestem tutaj [w szpitalu]. Lekarze próbują opanować sytuację. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieję i zdążę jeszcze trochę zwiedzić Kolumbię. W przyszłym roku na pewno tu wrócę i nie odpuszczę startu.”
Alberto Contador to żywa legenda kolarstwa. Jest jednym z siedmiu zawodników w historii, którym udało się wygrać trzy „Wielkie Toury” (Tour de France, Giro d’Italia oraz Vuelta a Espana). Od dwóch lat znajduje się na zawodowej emeryturze, co nie znaczy, że na dobre porzucił dwa kółka. Jeździ w zawodach sam dla siebie i wciąż uzyskuje niezłe wyniki.
Giro de Rigo to wyścig organizowany przez innego znanego zawodnika, Rigoberto Urana. Poza Contadorem, który finalnie nie pojawi się na trasie, w wyścigu mają wystąpić m.in. Sergio Henao czy zwycięzca tegorocznego Tour de France – Egan Bernal. Rywalizacja odbędzie się w kolumbijskim departamencie Quindio na dwóch dystansach: 95 i 145 kilometrów.
Źródło: As
Darek Piechota