Miały na kort wyjść w środę, wyjdą przez ulewne deszcze i zagrożenie powodziowe w Maladze w piątkowy poranek. Biało – Czerwone zaczynają swoją tegoroczną przygodę w najważniejszych reprezentacyjnych rozgrywkach w kobiecym tenisie – Billie Jean King Cup. Na start spotkanie z gospodyniami – reprezentacją Hiszpanii.
Nie zdążyła się ocknąć Hiszpania po najtragiczniejszej w swojej historii powodzi na wschodzie kraju, głównie w prowincji Walencja, w której przed około dwoma tygodniami zginęło co najmniej 222 osoby, a tu niszczycielski żywioł dotarł do Malagi i okolicznych miejscowości.
Ulewy miały również wpływ na najbardziej prestiżowe w kobiecym tenisie reprezentacyjnych rozgrywkach – Billie Jean King Cup. Polki na czele z drugą rakietą świata Igą Świątek na czele w środę miały zmierzyć się z reprezentacją Hiszpanii, jednak ze względu na sytuację pogodową zostało ono przesunięte na piątkowe przedpołudnie – miejmy nadzieję, że tym razem dojdzie do skutku.
Impreza po raz pierwszy odbędzie się w odświeżonej formule. Cztery najlepsze drużyny rankingu ITF zostały rozstawione i rozpoczną występ od meczu ćwierćfinałowego – są to Kanadyjki (1), Włochy (2), Czechy (3), Australia (4). Pozostałe drużyny muszą zmierzyć się z rywalkami w 1/8 finału. W tym gronie znalazły się Polki i Hiszpanki, Amerykanki i Słowaczki, Niemki i Brytyjki, a także Rumunki i Japonki.
Reprezentantki Polski na start rozgrywek zmierzą się z gospodyniami – Hiszpankami, prowadzonymi przez 11. Rakietę rankingu WTA Paulę Badosę. W skład zespołu Hiszpanii oprócz Badosy wchodzą: Jessica Bouzas-Maneiro (55. WTA), Nuria Parrizas-Diaz (98. WTA), Sara Sorribes-Tormo (104. WTA) i Marina Bassols-Ribera (154. WTA).
Polskę będą reprezentowały, wiceliderka światowego rankingu Iga Świątek oraz zajmująca 25. miejsce Magdalena Fręch, 38. Magda Linette, 165. Maja Chwalińska i 258. Katarzyna Kawa.
Mecz Polska – Hiszpania rozpocznie się II w piątek 15 listopada o godzinie 10:00 i będzie składał się z dwóch pojedynków singlowych i jednego deblowego. Na zwyciężczynie w ćwierćfinale już czeka rozstawiony z numerem drugim zespół Czech, który na otwarcie ma „wolny los”.