Zatrzymać Anglię! Zapowiedź meczu Polaków

Osłabiona po kontuzji Roberta Lewandowskiego reprezentacja Polski już za niedługo na Wembley zmierzy się z Anglikami. Mecz ten zakończy marcowe zgrupowanie biało-czerwonych.

Widok trzymającego się za kolano Roberta Lewandowskiego podczas spotkania z Andorą sprawił, że zapewne serca większości kibiców na moment stanęły. Liczyliśmy, że nie będzie to nic poważnego, bo to w końcu Lewy, prawdziwy okaz zdrowia, który przez całą karierę tak naprawdę nie miał poważnej kontuzji, która wykluczyłaby go z gry na dłużej niż kilka dni. Anna Jantar śpiewała jednak, że nic nie może wiecznie trwać i niestety nadszedł ten moment, w którym to kapitan reprezentacji Polski z korkami musi się rozstać na dłużej.

Wstępne badania wprawdzie na nic takiego nie wskazywały, bo Polski Związek Piłki Nożnej przekonywał, że przerwa potrwa od pięciu do dziesięciu dni. Zbigniew Boniek przekonywał nawet na Twitterze, że gdyby mecz z Anglią był o złoty medal, to Lewandowski na boisku by się pojawił. Badania przeprowadzone w Monachium sprawiły jednak, że swoje zapewnienia Boniek może wyrzucić do kosza.

Lekarze Bayernu kontuzję najlepszego zawodnika na świecie oszacowali na znacznie poważniejszą. Doszło bowiem do uszkodzenia więzadła pobocznego w prawym kolanie i według nich, przerwa potrwa około miesiąca. Oznacza to, że Polak na boisku pojawić się powinien na trzy ostatnie mecze Bundesligi, jednak nie należy tego brać za pewnik, bo ciało Polaka ma nieprawdopodobne możliwości regeneracji.

Faktem jednak jest, że na Wembley go zabraknie. Niektórzy już wywiesili białą flagę, sugerując, że bez naszego kapitana nie mamy szans. Czy aby na pewno?

Po dwóch meczach eliminacyjnych Anglicy są liderami naszej grupy mając na koncie komplet punktów. Najpierw pokonali oni 5-0 San Marino, a następnie zwyciężyli z Albanią 2-0. Zwycięstwa dość imponujące, jednak trzeba nadmienić, że ich gra na kolana nie powalała. W obu meczach wyraźnie dominowali, ale nie przekładało się to na wiele dogodnych sytuacji. Casus reprezentacji Polski?

Można tak powiedzieć. O grze naszej kadry powiedziano w ostatnim czasie tyle rzeczy, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych, że nie ma sensu ich ponownie przytaczać. Jeśli jednak jesteście Państwo ciekawi kolejnej opinii w sprawie Sousa – Boniek – dziennikarze, to serdecznie zapraszamy do tekstu jednego z naszych redaktorów, Wojciecha Anyszki, który rozłożył to zagadnienie na czynniki pierwsze. Polecamy!

Wracając już do samego spotkania – czego możemy oczekiwać? Na pewno walki, bo ją każdy kibic chce oglądać w każdym meczu, szczególnie z orzełkiem na piersi. Murowanym faworytem do triumfu są oczywiście piłkarze z Wysp, ale zapisywanie porażki na naszym koncie jeszcze na wiele godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego jest niedopuszczalne. Należy pamiętać, że Anglicy mają niesamowicie uzdolnioną kadrę, ale również i im przytrafiają się wpadki z niżej notowanymi rywalami. Tak było m.in. z Czechami, w październiku 2019 roku, kiedy to nasi południowi sąsiedzi pokonali Synów Albionu 2-1. Gorycz porażki musieli przełknąć także w starciu z Duńczykami niecałe pół roku temu, przegrywając wówczas 0-1. Mamy nadzieję, że dzisiejszego wieczoru również i my dołączymy do tego grona.

Spotkanie Anglia – Polska od 20:45 w kanale 1. Radia Gol. Zapraszamy w imieniu Patryka Banaszkiewicza i Mateusza Orłowskiego.

Autor: Patryk Stysiński

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze