Już dzisiaj zaczynamy rywalizację w siedemnastej kolejce PKO BP Ekstraklasy. Warta Poznań podejmie u siebie, w Grodzisku Wielkopolskim Jagiellonię Białystok.
Warta na fali
Zespół Dawida Szulczka w zeszłą sobotę zmierzył się z Legią na wyjeździe i wielu spisywało Wartę na straty już przed spotkaniem. Mecz zaczął się jednak od dwóch bramek dla Warciarzy, co wprawiło w konsternację warszawską publiczność. Po przerwie Legioniści wyrównali, ale punkt zdobyty przez najbiedniejszy zespół w lidze przeciwko najbogatszemu trzeba uznać za sukces. W zespole Warty w dobrej formie jest chociażby Marton Eppel – awaryjny transfer w obliczu kontuzji Adama Zrelaka, który świetnie się zaadaptował w poznańskich warunkach.
Jagiellonia – dwa remisy kosztowały lidera
Drużyna prowadzona przez Adriana Siemieńca jest oczywiście jedną z największych rewelacji tego sezonu. Chyba nikt przed sezonem nie spodziewał się, że zespół Jagiellonii będzie aż tak dobrze spisywał się w tym roku. Ostatnio jednak „Jadze” przytrafiła się mała zadyszka w postaci dwóch remisów – 0:0 z Piastem oraz 2:2 z Koroną Kielce. Gdyby Białostoczanie zwyciężyli w obu tych spotkaniach, byliby tylko punkt za liderującym w Ekstraklasie Śląskiem Wrocław. Z pewnością atutem zawodników Jagiellonii jest świetna dyspozycja w ofensywie – podopieczni Adriana Siemieńca w tym sezonie zdobyli już 36 bramek, co jest absolutnym rekordem podczas obecnych rozgrywek.
Autor: Mateusz Dukat