Po sensacyjnym odpadnięciu z Ligi Mistrzów Manchesterowi City pozostała walka w Premier League. W 36. kolejce „The Cityzens” zmierzą się ze znakomicie spisującym się w tym roku Newcastle United.
Przeklęty Pep
W 73. minucie rewanżu z Realem Madryt wydawało się, że tylko kataklizm może zabrać awans podopiecznym Katalończyka. Doskonałą okazję na podwyższenie prowadzenia miał jeszcze Jack Grealish, jednak piłkę po jego strzale z linii bramkowej wybił Ferland Mendy. Guardiola zdjął z boiska Kevina De Bruyne oraz Riyada Mahreza i zastąpił ich bardziej defensywnymi Ilkayem Gundoganem i Fernandinho. Jak się okazało, nie wystarczyło to na dowiezienie korzystnego rezultatu do ostatniego gwizdka. Bohaterem „Królewskich” okazał się Rodrygo, który w ciągu minuty strzelił 2 gole. W dogrywce awans Realu wykorzystanym rzutem karnym przypieczętował wielki Karim Benzema. Jest to zatem kolejny sezon, w którym City musi obejść się smakiem w najważniejszych rozgrywkach klubowych w Europie.
Potknięcie „The Reds”
Wczoraj swój mecz rozgrywał wielki rywal „Obywateli” w wyścigu o mistrzostwo, a więc Liverpool. Podopieczni Juergena Kloppa po ciężkim pojedynku zremisowali z Tottenhamem 1:1. Zmotywowane po ostatniej klęsce City będzie chciało to wykorzystać i stanie przed szansą do powiększenia swojej przewagi w tabeli do 3 punktów. Na ich drodze stanie drużyna, która w 2022 roku spisuje się znakomicie. Newcastle, biorąc pod uwagę mecze rozegrane w tylko w tym roku, jest trzecią najlepszą drużyną Premier League, ustępując tylko wielkiej dwójce walczącej o mistrzostwo.
Ostatnie starcia
„Srokom” jednak bardzo ciężko gra się na Etihad. Do tej pory oba zespoły mierzyły się tam szesnastokrotnie, a bilans tych meczów to 14 zwycięstw gospodarzy i 2 remisy. Ostatni raz Newcastle pokonało na wyjeździe City w 2000 roku, wygrywając 1:0 po golu legendarnego Alana Shearera. Dodatkowo, podopieczni Pepa Guardioli wrócili na tarczy z tylko jednego z ich ostatnich 28 pojedynków (23 zwycięstwa, 4 remisy), kiedy w styczniu 2019 roku przegrali 1:2 na St. James’ Park.
Przemiana Newcastle
Eddie Howe przejął drużynę po zwolnieniu Steve’a Bruce’a w listopadzie zeszłego roku. Od tego momentu „Magpies” rozegrali pod wodzą 44-latka 23 mecze w Premier League, w których zanotowali 11 zwycięstw, 4 remisy i 8 porażek. O ile w starciach z największymi jeszcze nie potrafią odnaleźć sposobu na zwyciężanie, o tyle potrafią pokonywać bezpośrednich rywali z dołu i środka tabeli. Przyczyniły się do tego na pewno transfery dokonane zimą. Nowi właściciele nie szczędzili. Do klubu dołączyli Bruno Guimaraes, Chris Wood, Dan Burn, Matt Targett, czy Kieran Trippier, jednak prawy obrońca długo pozostawał poza grą. Ostatnie 5 meczów to 4 zwycięstwa i tylko jedna skromna porażka 0:1, odniesiona w ostatniej kolejce przeciwko Liverpoolowi.
Sytuacja kadrowa
Niepewne są występy Kyle’ Walkera i Johna Stones’a. Pierwszy z nich zszedł z boiska z kłopotem podczas meczu z Realem. Stoper w ogóle nie poleciał z drużyną na rewanż do Madrytu. Eddie Howe nie będzie mógł z pewnością skorzystać z kontuzjowanych Fabiana Schara, Ryana Frasera, Isaaca Haydena i Jamala Lewisa. Wspomniany wcześniej Kieran Trippier, a także Callum Wilson wrócili do treningów, jednak wątpliwy jest ich udział w tym spotkaniu, przynajmniej od pierwszej minuty.
Przewidywane składy:
Manchester: Ederson – Cancelo, Dias, Laporte, Zinchenko – Rodri, Bernardo, De Bruyne – Mahrez, Sterling, Grealish
Newcastle: Dubravka – Krafth, Lascelles, Burn, Targett – Willock, Shelvey, Guimaraes – Almiron, Wood, Saint-Maximin
Czy Manchester City pokona dobrze dysponowane Newcastle i zrobi duży krok w kierunku mistrzostwa Anglii? Pierwszy gwizdek sędziego Stuarta Attwella o 17:30.
Braian Wilma
