Czekaliśmy, czekaliśmy i w końcu się doczekaliśmy. Ruszyła angielska Premier League! Największy piłkarski teatr świata zaangażował nowych aktorów. Przyjrzyjmy się największym transferom na Wyspach Brytyjskich.
10. Joelinton, Hoffenheim > Newcastle United, 40 mln £
Wychowanek Sport Recife ma za sobą całkiem udany sezon w Bundeslidze. W 28 meczach zdobył 7 goli i zaliczył 5 asyst. Nic dziwnego, że zwrócił uwagę Newcastle, które skłonne było zapłacić za Brazylijczyka 40 milionów funtów, co jest klubowym rekordem. Ex Wieśniak jako Sroka nie zatracił skuteczności, wpisując się na listę strzelców w dwóch z trzech sparingów, w których zdążył już wystąpić.
9. Youri Tielemans, AS Monaco > Leicester City, 40 mln £
Kolejny klubowy rekord. Tielemans dał się już poznać kibicom Premier League podczas wypożyczenia w zeszłym sezonie. To pół roku na angielskich boiskach przekonało działaczy „Lisów”, że warto na Belga wydać pieniądze. Były piłkarz Anderlechtu i Monaco uchodzi za jednego z najciekawszych zawodników młodego pokolenia.
8. Mateo Kovačić, Real Madryt > Chelsea, 40 mln £
Chorwat nie dostawał zbyt wielu szans w ekipie „Królewskich”, dlatego poprzedni sezon spędził na wyposażeniu… Właśnie w Chelsea. 32 ligowe występy w niebieskiej koszulce zrobiły swoje, a kwota 40 milionów na pewno nie przestraszyła portfela Romana Abramowicza.
7. Sebastien Haller, Eintracht Frankfurt > West Ham United, 40 mln £
„Młoty” poszukiwały zawodnika, który wypełni lukę po Marko Arnautoviciu. Austriak szuka nowych wrażeń w lidze chińskiej, ale wydaje się, że kibice we wschodnim Londynie nie zdążą za nim zatęsknić. Wysoki, silny Francuz gdzie nie grał, tam robił furorę. Zarówno w holenderskim Utrechcie, jak i we Frankfurcie nad Menem strzelał dużo bramek. W ostatnich pięciu sezonach nie zszedł poniżej 9 goli, w poprzedniej kampanii we wszystkich rozgrywkach aż 20 razy pokonując bramkarzy rywali. Trójkolorowi mają w końcu bardzo ciekawą „9-tkę”.
6. Aaron Wan-Bissaka, Crystal Palace > Manchester United, 45 mln £
„To inwestycja na lata.” – tak mówią kibice na Old Trafford. Nie można się z tym nie zgodzić. Urodzony w 1997 roku młodzieżowy, a pewnie już niedługo i seniorski, reprezentant Anglii może obsadzić pozycję prawego obrońcy ManU na najbliższą dekadę. Szybki, silny, nie bojący się wchodzić w drybling, a jednocześnie solidny w obronie. Zapamiętajcie to nazwisko, bo to będzie jego sezon!
5. Tanguy Ndombélé, Olympique Lyon > Tottenham Hotspur, 54 mln £
Pierwszy transfer „Spurs” od półtora roku i od razu najwyższy w historii klubu. 4-krotny reprezentant Francji może grać zarówno na „8-ce” jak i na pozycji numer „6”, w razie konieczności operując też bliżej prawej strony pomocy. W poprzednim sezonie rozegrał aż 49 meczów we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich trzy gole i zanotował osiem asyst. Mauricio Pochettino raczej nie lubi wydawać niepotrzebnie pieniędzy, co świadczy o tym, że skoro to zrobił – czeka na zysk. Zysk w postaci trofeów.
ZOBACZ TAKŻE: Mamy medal mistrzostw Europy! Polki zagrają w finale
4. João Cancelo, Juventus > Manchester City, 60 mln £
Pep Guardiola wciąż szuka i stara się ulepszać starannie tworzoną układankę zwaną „Manchester City„. Cel jest jasny – wygrane na swoim podwórku już nie zaspokajają katalońskiego szkoleniowca, liczy się tylko triumf w Lidze Mistrzów. Cancelo wydaje się być idealnym ogniwem w błękitnej maszynie. Obdarzony fantastyczną techniką i genialnym dośrodkowaniem powinien bardzo szybko wpasować się w ofensywny styl gry „The Citizens”. Wydaje się, że Juve zbyt lekką ręką wypuściło Portugalczyka, lecz to nie jest zmartwienie Guardioli…
3. Rodri, Atletico Madryt > Manchester City, 63 mln £
… tym bardziej, że na Etihad trafia kolejny bardzo ciekawy zawodnik. Nazywany „Nowym Busquetsem„ – ma potrzebny spokój na tej pozycji, a także dużą elegancję w grze. Nauczony dyscypliny oraz bezgranicznego zaangażowania dla drużyny przez Diego Simeone będzie na pewno dużym wzmocnieniem City w drugiej linii. W poprzednim meczu uzbierał 47 meczów we wszystkich rozgrywkach, w których zdobył 3 gole.
2. Nicolas Pepe, OSC Lille > Arsenal, 72 mln £
Pepe (i nie chodzi tu wcale o zadziornego portugalskiego obrońcę) to bez wątpienia jedno z najgłośniejszych nazwisk na rynku transferowym. Iworyjczyk był prawdziwym odkryciem poprzedniego sezonu nie tylko w Ligue 1, ale w całej Europie. Tworząc świetny kolektyw m.in. z Jonathanem Ikone i Rafaelem Leão w dużym stopniu przyczynił się wywalczenia przez „Les Dogues” sensacyjnego wicemistrzostwa Francji. 22 ligowe gole mówią same za siebie. Aubameyang i Lacazette mają w końcu godnego kompana do stworzenia zabójczego tercetu.
1. Harry Maguire, Leicester City > Manchester United, 80 mln £
Najdroższy obrońca w historii futbolu! Saga że sprowadzeniem reprezentanta Anglii ciągnęła się jak fabuła tureckiego serialu, ale zakończyła się happy endem. O umiejętnościach Maguire’a nie musimy chyba nikogo przekonywać. Wraz ze wspomnianym wcześniej Wan-Bissaką, daje nadzieję na uszczelnienie obrony Czerwonych Diabłów i w końcu dobry wynik w lidze. Najprawdopodobniej były piłkarz Leicester stworzy parę stoperów z Victorem Lindelöfem.
Znamy już nowych głównych bohaterów. Kto zostanie gwiazdą, a kogo zeżre trema? Przekonamy się już niebawem. Jedno jest pewne – emocji nie zabraknie.