Już dziś wszystkie oczy fanów europejskiej piłki zwrócone będą na Helsinki, w których rozegrany zostanie ostatni akt ubiegłego sezonu, który jednocześnie będzie początkiem najpoważniejszego grania w tej kampanii. Na Stadionie Olimpijskim w stolicy Finlandii ubiegłoroczny triumfator Ligi Mistrzów, Real Madryt podejmie zwycięzcę Ligi Europy, Eintracht Frankfurt. Początek spotkania o 21, a o tej samej godzinie startuje relacja z tego meczu na kanale 1, którą poprowadzi dla Państwa Kamil Wlazło.
Droga Realu Madryt do Helsinek jest powszechnie znana przez niesamowite zwroty akcji, lecz i tak warto ją przypomnieć. Po zwycięstwie w grupie D z 15 punktami na koncie Królewscy zmierzyli się w 1/8 finału z PSG. Po porażce 0-1 w pierwszym meczu w rewanżu miała miejsce pierwsza z, jak się później okazało, wielu remontad w wykonaniu podopiecznych Carlo Ancelottiego w tamtej edycji Champions League. Zwycięstwo 3-1 zapewniło awans do ćwierćfinału, w którym na Real czekał wówczas aktualny zwycięzca Ligi Mistrzów, Chelsea. Królewscy pierwszy mecz wygrali 3-1, lecz w rewanżu byli niezwykle bliscy odpadnięcia, bowiem w 70 minucie przegrywali już 0-3, lecz bramka w 80 minucie i potem w 6 minucie dogrywki dała Madrytczykom awans, choć skończyło się 3-2 dla Londyńczyków. Półfinał to szalony dwumecz z Manchesterem City, gdzie pierwszy akt skończył się zwycięstwem Anglików 4-3. W rewanżu zawodnicy Guardioli prowadzili 1-0 i mieli kilka 'piłek meczowych’, lecz ostatecznie na sekundy przed końcem, w 90 i 91 minucie stracili dwie bramki, a w dogrywce jeszcze trzecią, co poskutkowało odpadnięciem The Citizens. Finał z Liverpoolem to triumf 1-0 po bramce Viniciusa, lecz wszelkie gratulacje za tamten mecz należą się bramkarzowi Królewskich, Thibautowi Courtoisowi.
Eintracht, podobnie jak Real, okazał się zaskakującym triumfatorem. Mało kto przed sezonem stawiał, iż to właśnie drużyna znad Menu będzie górą. Frankfurtczycy także wygrali grupę D, zatem mamy kolejne podobieństwo względem Królewskich. Następnie w 1/8 (ponieważ zwycięzcy grup automatycznie przechodzą 1/16 finału) trafili na Real Betis. Po zwycięstwie 2-1 w pierwszym meczu i remisie 1-1 w drugim Eintracht zameldował się w ćwierćfinale. Kolejna runda i kolejny przeciwnik z Półwyspu Iberyjskiego, którym była FC Barcelona. Katalończycy byli murowanym faworytem tego dwumeczu, lecz po remisie 1-1 w Niemczech przegrali 2-3 na Camp Nou. Najbardziej pamiętnym obrazkiem tamtego spotkania była prawdziwa inwazja kibiców z Frankfurtu, którzy zdominowali miejscowych fanów na trybunach. W półfinale Eintracht trafił na kolejnego z faworytów, West Ham United. Anglicy dwukrotnie musieli jednak uznać wyższość Niemców (1-2 i 0-1) i to drużyna z Frankfurtu zameldowała się w wielkim finale. Drugim finalistom byli szkoccy Rangersi, którzy również sprawili sporą niespodziankę. Po remisie 1-1 w regulaminowym czasie gry oraz w dogrywce zwycięzcę musiała wyłonić seria rzutów karnych. Jedenastki lepiej egzekwowali zawodnicy Eintrachtu i to oni sięgnęli po puchar.
Jak to zwykle bywa w Superpucharze Europy, faworytem starcia jest triumfator Ligi Mistrzów i tak też jest dzisiaj. Eintracht po laniu 1-6 przeciwko Bayernowi w Bundeslidze nie sprawia wrażenia zespołu gotowego na sezon, lecz dla Realu będzie to pierwszy poważny mecz po wakacjach. Mimo wczesnej fazy rozgrywek, emocji zabraknąć nie powinno. Początek spotkania oraz relacji na kanale 1 Radia Gol już o 21.00!
Mikołaj Sarnowski