Za nami już ponad połowa spotkań grupowych w eliminacjach do Euro 2024. Trochę w cieniu spotkań gigantów ukryło się bardzo ciekawe spotkanie między największymi siłami grupy G.
Węgrzy po raz kolejny z rzędu zawalczą o 3 punkty z Serbami. Te rywalizacje z powodu nierównej liczby ekip w grupie dzieliło tylko towarzyskie starcie z Czechami. Pierwsze starcie nasi ”Bratankowie” wygrali 2:0 i po zaledwie 4 meczach są liderem i faworytem do awansu. Warto wspomnieć, że Węgrzy nie przegrali od września zeszłego roku, co daje imponującą serię 8 meczów bez porażki. Jest to wyczyn jeszcze większy, ponieważ przegrana z Włochami miała miejsce w ramach genialnej w wykonaniu Węgrów kampanii Ligi Narodów, zakończonej ostatecznie na 2 miejscu w tabeli. Z wieloma młodymi gwiazdami jak Szoboszlai czy Kerkez dzisiejsi gospodarze z pewnością mogą być postrzegani jako czarny koń nadchodzących mistrzostw, choć trzeba jeszcze przypieczętować awans.
Forma Serbów zaś to idealne odzwierciedlenie bałkańskiego temperamentu i zmienności. Masa talentu, wielki potencjał połączony z doświadczeniem, a wyniki co najmniej przeciętne. Co prawda są ex aequo na 1. miejscu w swojej grupie, nie jest ona jednak wymagająca. Po porażce w właściwie jedynym poważnym rywalem, na którym Serbowie mają dziś szansę wziąć rewanż, poważnie zaczęto zastanawiać się nad kierunkiem, w którym zmierza reprezentacja. Bałkańscy kibice z pewnością nie chcą powtórki z Mundialu w Katarze, który może być przez nich uznawany za porażkę.
To spotkanie prawdopodobnie zdecyduje o ostatecznym układzie grupy, o ile któraś ze stron nie potknie się w starciu ze słabszym rywalem. Patrząc na niedaleką przeszłość, a także moment, w którym są obie kadry, jako lekkich faworytów wskazałbym Węgrów, lecz tak jak mówiłem, Serbowie są nieobliczalni. Początek meczu o 20:45.