Rasistowska afera czy rozdmuchany problem? Bernardo Silvie grozi sześć meczów zawieszenia

Pomocnik Manchesteru City, Bernardo Silva, został posądzony o zachowanie o charakterze rasistowskim. Chodzi o żartobliwy wpis na Twitterze pod adresem swojego przyjaciela, Benjamina Mendy’ego. Komuś jednak nie było do śmiechu, a piłkarzowi grozi zawieszenie na sześć meczów.

„Szokujący” wpis

Kick It Out to organizacja działająca w sektorze piłki nożnej, walcząca z każdym rodzajem dyskryminacji i zajmująca się edukowaniem społeczeństwa na temat równości zarówno rasowej, jak też ze względu na płeć czy orientację seksualną. To właśnie z ich strony wyszło wezwanie angielskiej federacji (FA) do podjęcia zdecydowanych działań względem Bernardo Silvy.

Taki wpis pojawił się na twitterowym koncie Bernardo Silvy

FA wysłała już wiadomość do władz The Citizens w celu wyjaśnienia sprawy. Dopiero po wysłuchaniu wyjaśnień ze strony klubu z Manchesteru będzie można podejmować dalsze kroki. Gdyby organ zarządzający rozgrywkami Premier League uznał Silvę za winnego, Portugalczyk zostałby zawieszony na sześć spotkań. To minimalny wymiar kary wprowadzony przez FA w lipcu tego roku, grożący za rasistowskie nadużycia podczas meczów. Nie wiadomo, jak przepisy mają się do sfery mediów społecznościowych, jednak można przypuszczać, że 25-latka nie ominą konsekwencję zachowania. W zależności od okoliczności, Komisja Ligi ma prawo do zwiększenia lub zmniejszenia liczby gier, w których zawodnik miałby pauzować.

Jesteśmy zszokowani, że ktoś, kto jest wzorem dla milionów ludzi, nie rozumie dyskryminującego charakteru takiego tweeta” – czytamy w oświadczeniu Kick It Out.

„Nie można już pożartować?”

Po usunięciu wpisu z portalu, wyraźnie rozżalony, Bernardo Silva napisał na Twitterze: „W dzisiejszych czasach nie mogę nawet pożartować z kumplem… Wy…” – komentarz reprezentanta Portugalii wywołał falę krytyki ze strony internautów.

Pisząc to, 25-letni pomocnik, zwrócił uwagę na pewien fakt – Silva i Mendy, jeszcze od czasów wspólnej gry w AS Monaco, są najlepszymi przyjaciółmi, co trochę przesuwa granicę tolerancji obu panów na uszczypliwości. Pewne jest, że sam zainteresowany nie jest obrażony na klubowego kolegę. Czy więc watro było robić z całej sprawy aferę? Z drugiej strony Twitter jest forum publicznym, na którym co użytkownik – to inny pogląd i inna wrażliwość na kwestie dyskryminacji.

Niestety, finał działań FA najbardziej zaboli Pepa Guardiolę, który w ostatnim czasie już i tak nie może narzekać na nadmiar piłkarzy zdolnych do gry. Całe szczęście, że Silva nie jest środkowym obrońcą, bo straty kolejnego stopera, hiszpański szkoleniowiec mógłby nie przetrzymać.

Darek Piechota

ZOBACZ TAKŻE: Xavi Hernandez: “Messi sprawdziłby się jako obrońca”