Końcówka EURO zwiastuje powrót do klubowej piłki, gdzie na pierwszy plan wychodzą nasi krajowi reprezentanci. W jaki stanie są zespoły przed europejską batalią? Przyjrzymy się raportowi zysków i strat w ich kadrach podczas czterech artykułów. W pierwszej części czas na Legię Warszawa.
Legia Warszawa
Mistrz Polski swoją przygodę rozpoczyna w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, w których realnie trzeba ocenić że nie ma zbyt dużych szans na sukces. Jako pierwszego rywala natrafili na FK Bodo/Glimt, czyli rozpędzonego mistrza Norwegii który uznawany jest za czarnego konia tych eliminacji. Stołeczny klub nie będzie faworytem tego dwumeczu, a większość ekspertów ocenia że na tym etapie zakończy swój udział w elitarnych europejskich rozgrywkach i powalczy w Lidze Konferencji Europy.
Jak wygląda kadrowo? Zespół opuścił Mateusz Cholewiak (Górnik Zabrze), Igor Lewczuk (Znicz Pruszków). Ariel Mosór (Piast Gliwice), Paweł Wszołek (Union Berlin), Marko Vesović (bez klubu) oraz Valeriane Gvilia (bez klubu).
Cholewiaka, Lewczuka czy Mosóra nikt w Warszawie nie będzie opłakiwał, bo byli to zawodnicy w przypadku dwóch pierwszy wiekowi, a w przypadku Mosóra marginalni. Marko Vesović ze względu na swoje kontuzję i burzliwe relacje z klubem musiał opuścić Łazienkowską, zaś w przypadku Gvilii zadecydowały kwestię finansowe. Największą stratą będzie odejście Pawła Wszołka, który w większości swoich występów był czołowym piłkarzem zespołu Czesława Michniewicza. Reprezentant Polski chciał ponownie spróbować swoich sił za granicą, więc jego odejście trzeba było wkalkulować w możliwe ubytki.
Do klubu trafili głównie zawodnicy zagraniczni, licząc na ich jakość w poczynaniach na europejskich boiskach. Dotychczas jedynym gotówkowym transferem jest Linsday Rose, który przeniósł się z Arisu Saloniki do Warszawy za około 600 tysięcy euro. Bez kwoty wykupu Legia zakontraktowała Joela Abu Hanna (Zoria Ługańsk), Mahira Emreliego (Qarabag Agdam), Josue (Hapoel Beer-Sheva) i Mattiasa Johanssona (Genclerbirligi) oraz Maika Nawrockiego (Werder Brema), występującego w poprzednim sezonie w Warcie Poznań.
Można mieć lekką obawę przed tak licznym zaciągiem z różnej części świata, patrząc na jakość transferów w oknie zimowym. Oddać trzeba to, że imponujący jest rozmach skautingu Legii Warszawa, który do klubu sprowadza zawodników z ligi Azerskiej, Izraelskiej, Portugalskiej, Tureckiej czy Ukraińskiej.
Czy da to upragniony sukces w Europie? Będzie ciężko. Pierwszym mecz z Bodo/Glimt już 7 lipca o 18:00.
Autor: Filip Tyczyński