To, na co zanosiło się od kilku tygodni, już teraz staje się faktem. Raków Częstochowa przez swój remis z Jagiellonią stracił matematyczne szanse na zajęcie pierwszego miejsca. Tym samym Legia będzie mogła świętować w najbliższą sobotę przy okazji meczu z Wisłą Kraków.
„Wojskowi” mieli przed 28. kolejką dziewięć punktów przewagi nad drugą w tabeli Pogonią Szczecin. Nawet jeśli Legia przegrałaby wszystkie mecze, a „Portowcy” zdobyli komplet punktów, to i tak ekipa Czesława Michniewicza wyprzedziłaby ich korzystniejszym bilansem bezpośrednich spotkań. Inaczej sprawa miała się z Rakowem.
Częstochowianie mieli do rozegrania cztery mecze zamiast trzech, bo czeka ich jeszcze zaległy pojedynek ze Stalą Mielec. Dzięki temu mieli jeszcze minimalne szanse na wyprzedzenie Legionistów. Jednak jakakolwiek strata punktów z Jagiellonią dzisiejszego wieczoru równała się brakiem możliwości zdobycia mistrzostwa. Niestety dla częstochowskiego klubu – padł bezbramkowy remis. Tym sposobem Legii nie wyprzedzi już żaden inny klub i w stolicy mogą otwierać szampany. Chociaż jak mówił Tomas Pekhart – woleliby, by Raków wygrał, bo mistrzostwo „wywalczone” na stadionie smakuje zdecydowanie lepiej niż takie „sprzed telewizora”. Niemniej jednak „Wojskowi” bronią mistrzowskiego tytułu wywalczonego przed rokiem i po raz kolejny będą reprezentować Polskę w eliminacjach Ligi Mistrzów. Gratulacje i powodzenia!
???? ???????????????????????? ???????????????????????? ????????????????/???????? ????
— PKO BP Ekstraklasa ???? (@_Ekstraklasa_) April 28, 2021
15. mistrzostwo staje się faktem, @LegiaWarszawa oficjalnie najbardziej utytułowanym klubem w historii #Ekstraklasa! Gratulacje! ????https://t.co/d8HhnWGF6u pic.twitter.com/ZbaoD4gFNN
Mistrzowski sezon 20/21 Legii w liczbach (po 27. kolejkach):
- 59 punktów (zwycięstw, remisów, porażek);
- Bilans bramkowy: 47-24 (śr. 1,75 gola strzelonego na mecz i 0,89 straconego);
- Najlepsi strzelcy: Tomas Pekhart (20), Filip Mladenović (7), Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka, Luquinhas, Rafael Lopes (wszyscy po 3);
- Najlepsi asystenci: Josip Juranović (7), Paweł Wszołek i Filip Mladenović (po 5).
Autor: Dawid Lampa