Zapraszamy na kolejny dzień weekendu okraszony rywalizacjami PKO BP Ekstraklasy.
Warta Poznań – Radomiak Radom
Dzień w południe rozpoczniemy starciem w Grodzisku Wielkopolskim. Warta od początku roku wygląda przyzwoicie. Co warto odnotować, nie odniosła porażki w lidze od pięciu spotkań. Dobrze zaprezentowała się w poprzedniej kolejce w Warszawie i zaczyna to wyglądać naprawdę przyzwoicie. Zespół gra trochę inaczej niż za Piotra Tworka i został bardzo dobrze poukładany pod przewodnictwem nowego szkoleniowca. Ponadto, Dawid Szulczek zrobił z Adama Zrelaka piłkarza na którego zaczyna się dobrze patrzeć. Radomiak z dużym entuzjazmem podchodzi do pozostałej części sezonu dzięki temu, co udało im się wypracować w pierwszej części gier. Co prawda, w ostatnim meczu przegrali na własnym terenie po bardzo długiej przerwie, lecz jedno potknięcie na pewno nie zepsuje pozytywnych nastrojów w ekipie Radomiaka. Pod względem gry na wyjeździe, mają oni cztery zwycięstwa z rzędu. Co ważne, nie zostali mocno osłabieni przez zimowe okno transferowe.
Górnik Zabrze – Raków Częstochowa
Kolejny na piłkarskiej mapie jest Śląsk, gdzie rozegrają mecz lokalni rywale. Górnik dzięki końcówce poprzedniej rundy, przygotowywał się do pozostałej części sezonu z pełną nadzieją. Początek roku to jednak sinusoida przy zwycięstwie i porażce. Na pewno dobrze wyglądała gra, która może się zdecydowanie podobać. Co także istotne, do pełnej formy doszedł Lukas Podolski. Gorzej wygląda to z innymi graczami, których na klasowym poziomie po prostu brakuje. Zwłaszcza z przodu, gdzie odczuwalny będzie brak Jesusa Jimeneza. Raków to najlepsza drużyna ekstraklasy ostatnich pięciu spotkań. Poczynione wzmocnienia w zimę powinny tylko dodać jakości drużynie Marka Papszuna. Ostatnią porażkę jaką zanotowali była właśnie w rywalizacji z Górnikiem Zabrze, więc tutaj może pojawić się dodatkowa motywacja przed dzisiejszym starciem. Pod względem gry na wyjeździe są jedni z najlepszych w lidze.
Lechia Gdańsk – Lech Poznań
Wieczór spędzimy w Gdańsku. Grać będzie Lechia, która pod przewodnictwem Tomasza Kaczmarka wygląda naprawdę nieźle. Co prawda, Lechia początek roku ma bardzo zróżnicowany, bo zwycięstwo dwoma bramkami i w takim samym stosunku porażka, to gra w Gdańsku może się podobać. Zwłaszcza to, jakim bezpośredni w swoim stylu prowadzenia zespołu jest właśnie Tomasz Kaczmarek. Lechia lubi grać u siebie, bo tutaj dotychczas zanotowała jedynie jedną porażkę. Lech to klasa sama w sobie. Ciężko powiedzieć coś więcej o jakości w zespole gości niż to, co zostało już opowiedziane. Największym rywalem w ostatnim okresie okazała się infekcja, która wyłączyła z gry kilku czołowych graczy. Poprzednie starcie z Termalica to popis drużyny, jednak z Cracovią były ciężary. Dzisiejsze starcie rozpoczyna ich ciężki terminarz, który będzie weryfikował cele na sezon.
Autor: Filip Tyczyński