Manchester United – Burnley [ZAPOWIEDŹ]

Mundial, Mundial i po Mundialu… Nie jest to jednak powód do smutku dla większości fanów piłki nożnej, a zwłaszcza tych sympatyzujących z futbolem brytyjskim, ponieważ już wczoraj ruszyły kolejne zmagania klubów Premier League w EFL Cup. W jednym z dzisiejszych pojedynków Manchester United podejmie na własnym stadionie zeszłorocznego spadkowicza z najwyższej klasy rozgrywkowej, Burnley. Początek spotkania i relacji na kanale pierwszym, którą poprowadzi Wojciech Anyszek o godzinie 21.00.

Czerwone Diabły w poprzedniej rundzie uporały się ze znacznie trudniejszym rywalem w teorii, Aston Villą. Był to niezwykle pasjonujący mecz, w którym to The Villans dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Na pierwszą bramkę, którą zdobył Ollie Watkins w 48 minucie, już po 60 sekundach odpowiedział Anthony Martial. Po godzinie gry samobójcze trafienie Diogo Dalota dało 2-1 Aston Villi, lecz w 67 minucie wyrównał Marcus Rashford. Potem bramki zdobywali już tylko gospodarze, a konkretniej Bruno Fernandes i Scott Mcominay. Sparingi w trakcie Mundialu w Katarze nie wyglądały już jednak tak dobrze, ale wytłumaczenia są dość klarowne: duża ilość graczy poza klubem i testowanie młodzieży. Manchester United zagrał w grudniu dwa mecze, z Cadiz FC i Realem Betis i oba te spotkania przegrał. Z zespołem z Kadyksu padł identyczny wynik co w starciu z Aston Villą w EFL Cup, lecz na korzyść rywali podopiecznych Erika ten Haaga. Trzy dni później, dziesiątego grudnia padło już znacznie mniej bramek, a dokładnie tylko jedna, którą w 49 minucie zdobył Nabil Fekir.

The Clarets stracili przywilej zaczynania zmagań w EFL Cup od późniejszej rundy wraz ze spadkiem z Premier League, więc dotychczas rozegrali już dwa spotkania w tym pucharze. 23 sierpnia na wyjeździe pokonali trzecioligowe Shrewsbury wynikiem 0-1, a jedyną, zwycięską bramkę zdobył Samuel Bastien w 50 minucie. W następnej rundzie los dla Burnley był jeszcze łaskawszy, bowiem przydzielił im czwartoligowe Crawley Town. Choć rywal był z najniższego profesjonalnego poziomu, to on wyszedł na prowadzenie w 22 minucie. Na szczęście dla fanów The Clarets już po dwóch minutach odpowiedział Ashley Barnes. Długo utrzymywał się jednak remis aż dopiero na 11 minut przed końcem gola na 2-1 zdobył Anass Zaroury. W doliczonym czasie gry wynik ustalił ponownie Zaroury, który ustrzelił dublet. Kluby Championship nie doświadczyły przerwy związanej z Mistrzostwami Świata, a dalej kontynuowali ligowe zmagania, notując w listopadzie i grudniu trzy zwycięstwa z rzędu. Ogólnie piłkarze Burnley gnają po szybki powrót do angielskiej elity i aktualnie przewodzą ligowej stawce z 47 punktami na koncie.

Mimo że czeka kibiców pojedynek pierwszoligowca z uznaną marką z drugoligowcem, emocji na pewno nie zabraknie. Już nieraz zdarzały się mniejsze lub większe niespodzianki, gdy kluby z niższych klas biły przedstawicieli Premier League. Za to kochamy właśnie piłkę nożną, która jest nieprzewidywalna jak żaden inny sport. Początek spotkania i relacji na kanale pierwszym, którą poprowadzi Wojciech Anyszek o godzinie 21.00.

 

 

Mikołaj Sarnowski