W wieńczącym 10. kolejkę Ligue 1 starciu, na Stade Pierre-Mauroy gospodarze – LOSC Lille, podejmą czwarte w tabeli RC Lens.
Jeżeli mielibyśmy przyporządkować Lille w tym sezonie odpowiadający im przymiotnik, byłoby to słowo “niestabilni”. Ostatnie siedem spotkań “Les Dogues” to na przemian triumfy i porażki (między innymi 1:7 z PSG). W poprzednim starciu Lille przegrało z Lorient, choć przez pół godziny grało z przewagą jednego zawodnika. Teoretycznie więc, teraz powinno zdobyć trzy punkty, ale by kontynuować tą niecodzienną passę, należy pokonać naprawdę niełatwego rywala.
RC Lens weszło świetnie w trwającą kampanię. Nie odniosło dotąd żadnej porażki, ma także świetny bilans bramkowy (17:7). W ostatnim meczu “Les Sang et Or” pokonali Lyon 1:0, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 82. minucie z rzutu karnego Florian Sotoca. Jak powszechnie wiadomo, w kadrze gości znajduje się trzech Polaków: Łukasz Poręba, Adam Buksa i Przemysław Frankowski. Niestety, w tym sezonie jakkolwiek istotny wkład w grę Lens ma jedynie ten ostatni, a i tak gra on rzadziej niż parę miesięcy temu.
W spotkaniu nie zobaczymy z powodu kontuzji z pewnością zawodników Lens – Wuilkera Farineza oraz istotnego środkowego obrońcy – Jonathana Gradit, który doznał niedawno urazu obojczyka. Gospodarze nie skorzystają zaś z usług skrzydłowego Edona Zhegrovy. Według bukmacherów, wskazanie faworyta dzisiejszego spotkania jest niezwykle trudne. RC Lens w przypadku wygranej zbliży się na dwa punkty do prowadzącego obecnie w tabeli PSG, natomiast LOSC Lille ma szansę przeskoczyć Lyon oraz hipotetycznie Rennes, w przypadku ich porażki. Spotkanie poprowadzi Francois Letexier, a pierwszy gwizdek rozlegnie się o godzinie 20:45.
Autor: Mateusz Kurpiewski