Wczoraj Liga Mistrzów, dziś Liga Europy kończyła swoje zmagania w ramach 1/8 finału. Nie obyło się bez emocji i ciekawych rozstrzygnięć.
Milan rozbija Slavię w dwumeczu
Już po losowaniu można było dość łatwo wywnioskować, że to właśnie podopieczni Stefano Piolego są faworytami, by awansować do ćwierćfinału Ligi Europy.
Drużyna z Czech całkiem nieźle spisała się w pierwszym meczu. „Rossonneri” wygrali mecz u siebie 4:2. Dwubramkowa przewaga dawała teoretycznie spokojniejsze nastroje.
Pierwszego gola dziś wieczorem strzelił w 34. minucie Christian Pulisic. Dwie minuty później na 2:0 trafił Ruben Loftus-Cheek. Ozdobą meczu był jednak gol Rafaela Leao. Portugalczyk popisał się kapitalnym strzałem z dystansu, nie dając szans bramkarzowi Slavii.
Magiczne uderzenia Leao! Czysta perfekcja
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 14, 2024
"Coś nieprawdopodobnego. To jest niezwykle przykry wieczór dla każdego kibica Slavii"
📺Wszystkie mecze LE i LKE zobaczysz w Viaplay pic.twitter.com/dsA19aASKE
Ta przepiękna bramka ustawiła już cały mecz. Jednak goście się nie poddali. W 84. minucie honorowego gola strzelił Matej Jurasek.
Villarreal wygrał, ale odpadł
W pierwszym meczu na Velodrome Aubameyang i spółka rozbili dość sensacyjnie gości z Hiszpanii aż 4:0. Sytuacja graczy Marcelino była beznadziejna, ale nie niemożliwa.
Etien Capoue w 32. minucie dał nadzieję drużynie, że jeszcze ten dwumecz nie jest rozstrzygnięty. W drugiej połowie na 2:0 stan meczu podwyższył Alexander Sorloth. Marsylia wydawała się już zagubiona.
W 85. minucie Mosquera zdobył trzeciego gola dla gospodarzy. To by było jednak na tyle. Tym bardziej, gdy w doliczonym czasie gry na 3:1 strzelił Jonathan Clauss.
Leverkusen jest niemożliwe
Kto by przypuszczał, że Bayer Leverkusen będzie takim piłkarskim potworem w tym sezonie. Dzisiejsze zwycięstwo nad Karabachem to 37. mecz bez porażki podopiecznych Xabiego Alonso w tym sezonie.
W pierwszym meczu padł zaskakujący remis 2:2. Rewanż nie był formalnością. Tym bardziej że Bayer przegrywał już 0:2 po 67. minutach! Jednak wydarzył się cud. Najpierw w 72. minucie kontaktowego gola strzeli Frimpong. W doliczonym czasie gry wydarzyło się coś, co się nawet fizjologom nie śniło. Patrick Schick strzelił dwie bramki tuż pod koniec meczu. To wystarczyło, aby „Aptekarze” awansowali do następnej rundy.
Pozostałe wyniki:
Rangers 0:1 Benfica (awans Benfica),
West Ham 5:0 SC Freiburg ( awans West Ham),
Atalanta 2:1 Sporting (Atalanta),
Brighton 1:0 AS Roma ( awans AS Roma),
Liverpool 6:1 Sparta Praga (awans Liverpool)
Losowanie ćwierćfinałów odbędzie się jutro