Ostatnim niedzielnym pojedynkiem w Ekstraklasie będzie starcie Legii z Cracovią. Podopieczni Czesława Michniewicza to obecny lider, natomiast zespół gości cały czas walczy o utrzymanie. Poszukiwanie formy zespołu z Krakowa wciąż trwa. Czy dziś coś się „przestawi”?
Zaczniemy od drużyny gości. Podopieczni Michała Probierz po przerwie zimowej prezentują się wręcz tragicznie. W 2021 roku odnieśli zaledwie jedno ligowe zwycięstwo. Pokonali Lecha Poznań, który w tym sezonie jest cieniem samego siebie. Kilka dni temu odpadli również w Pucharze Polski, przegrywając w półfinale z Rakowem Częstochowa. Dla Pasów była to jedyna druga do europejskich pucharów. Niestety, uciekła bezpowrotnie. Cracovia w tym sezonie ma nieco odmienne cele. Nie walczy o medale, wręcz przeciwnie, walczy o utrzymanie. Jak wiemy, jeszcze przed sezonie zostali ukarani poprzez odjęcie pięciu punktów. Do tego dochodzi fatalna wiosna i przepis na spadek gotowy. Kibice, zarząd i zawodnicy Cracovii powinni się cieszyć, że w tym roku nie spadają aż trzy drużyny. Dopiero czternaste miejsce w tabeli mogłoby oznaczać, że zagraliby w 1 Lidze. Nie ma co jednak gdybać, ponieważ sytuacja nawet teraz jest bardzo nieciekawa. Przewaga nad ostatnią Stalą Mielec to ledwie trzy punkty. Mówiąc krótko, jeden wygrany mecz różnicy. Dzisiejszy pojedynek na Łazienkowskiej nie będzie zbyt łatwy. Każdy urwany punkt Cracovii będzie dużą niespodzianką.
Przejdźmy do bardziej optymistycznego regionu. W Warszawie, odmiennie jak w Krakowie, nastroje bardzo pozytywne. Legioniści wiosną prezentują się bardzo dobrze. Jeszcze przed przerwą wielu uważało, że Raków nie da się pokonać Legii. Jak widzimy, czas zweryfikował wszystkie zespoły i znów inne drużyny patrzą Legii na plecy. Oprócz pamiętnej wpadki w Bielsku-Białej nie mieli aż tak karygodnych wpadek. Ba, było nawet kilka okazałych zwycięstw. Były to między innymi derby Mazowsza i wynik 5:2 dla Legii, pogrom 4:0 w Lubinie oraz 4:2 z rywalizująca o medale Pogonią. Dzisiejszy mecz może wyglądać podobnie, ale liczymy na to, że będzie ono bardziej emocjonujące.
Ostatnie niedzielne spotkanie w Ekstraklasie rozpocznie się o godzinie 17:30. Transmisja z tego spotkania dostępna również na antenie Radia Gol. Mecz w Kanale 1 skomentuje duet Kamil Zając i Piotr Szymczuk.
Autor: Mikołaj Szczygieł