Kurtyna w górę! Wraca La Liga!

Tydzień temu wystartowali w Anglii, teraz pora na Hiszpanię! Już w piątek po wakacjach ruszają rozgrywki La Ligi. Tytułu broni FC Barcelona, która na otwarcie sezonu zmierzy się na San Mames z Athletikiem Bilbao. Mecz z powodu kontuzji opuści Leo Messi.

Bez Messiego

Barcelona walkę o trzecie z rzędu mistrzostwo rozpoczyna w Kraju Basków. Rozpoczyna bez kapitana zespołu, Leo Messiego, który został w stolicy Katalonii leczyć uraz mięśniowy, którego nabawił się podczas jednego z treningów przed sezonem.

„Zarówno my, jak i Leo nie zamierzamy ryzykować jego zdrowiem” – powiedział Ernesto Valverde podczas czwartkowej konferencji prasowej.

Wygrać i podtrzymać serię

Trener Barcelony podkreślił także, że chce oczywiście otworzyć sezon zwycięstwem. Blaugrana wygrywa swoje mecze inauguracyjne nieprzerwanie od 2008 roku, wtedy pod wodzą, stawiającego pierwsze kroki w roli terenera, Pepa Guardioli Duma Katalonii sensacyjnie uległa Numancii 0:1. W Bilbao liczy na przedłużenie dziesięcioletniej serii.

Sprawdzian dla nowych

Piątkowe spotkanie będzie okazją do pokazania się dla nowych nabytków: Frankiego De Jonga i Antoine’a Griezmanna. Francuz był jednym z najbardziej eksploatowanych piłkarzy w presezonie. Dobrze wyglądała jego współpraca z Luisem Suarezem, a zwłaszcza z Ousmanem Dembele i to ta trójka ma dziś wybiec w ataku na San Mames. Z kolei młody Holender przez katalońskie dzienniki przewidywany jest w składzie kosztem Sergio Busquetsa na pozycji numer „6”.

Twierdza Bilbao

Athletic chciałby podtrzymać swoją świetną passę meczów na przed własną publicznością, gdzie nie przegrał od 12 spotkań (8 wygranych, 4 remisy, z czego jeden właśnie z Barceloną). Trener Basków Gaizka Garitano postawi zapewne na swoją sprawdzoną jedenastkę, z którą tak dobrze finiszował w poprzednim sezonie. Pod znakiem zapytania stoi występ stopera gospodarzy Inigo Martineza.

Sentymenty na bok

Dla Valverde powroty na San Mames, gdzie pracował przed objęciem Barcelony, są zawsze wyjątkowe. Sam przyznaje, że czuje się nieswojo jako rywal Athletiku, ale przez 90 minut meczu sentymenty trzeba odstawić na bok. Celem Barçy jest tytuł mistrzowski – dziewiąty w ostatnich dwunastu latach.

ZOBACZ TAKŻE: Vuković ocenił występ Kulenovicia z Atromitosem. “Jestem zadowolony z jego gry”

czytaj dalej...

udostępnij na:

REKLAMA

najnowsze