Rzym i Neapol przez wiele lat cechowała przyjaźń, a mecze były świętem do celebracji i fetowania, jednak od 1987 roku atmosfera uległa pogorszeniu, a mecze rozgrywane pomiędzy dwoma największymi siłami południa stały się gorące nie tylko na murawie, ale również na trybunach.
Historia konfliktu
Pierwsze prawdziwe tarcia pojawiły się w połowie lat 80, gdy do Napoli z Lazio dołączył Bruno Giordano, do którego kibice Romy żywili szczerą nienawiść. W październiku, 1986 roku, Giordano zanotował asystę przy golu Maradony, a kibice gospodarzy zaczęli śpiewać pierwsze obraźliwe przyśpiewki. W odpowiedzi, ekipa przyjezdna zaczęła śpiewać niekulturalne teksty o Bruno Contim. W tym roku Napoli zdobyło Scudetto i pokazało że Roma nie jest już jedyną siłą południa.
W następnym sezonie, w roku 1987 podczas kolejnego meczu na Stadio Olimpico doping już był bardzo negatywny, z trybun śpiewano “Roma, Roma merde”, a i na boisku gra była brutalna. Napoli grające w 9 przegrywało 1-0, lecz za sprawą boskiego Diego i precyzyjnego dośrodkowania z rzutu rożnego, Giovanni Francini strzelił wyrównującą bramkę. Między kibicami doszło do rozboju, a jakakolwiek przyjaźń pomiędzy dwoma klubami została zakopana. Gwoździem do trumny był gest jednego z piłkarzy Neapolu, który po ostatnim gwizdku pokazał w stronę kibiców Romy “gesto dell’ombrello”, odpowiednik gestu Kozakiewicza.
Pomimo wielu lat, do dziś nie udało się uspokoić konfliktu między Napoli a Romą, między kibicami regularnie dochodzi do starć, a mecze obfitują w liczne faule i grad kartek. W tym roku obie drużyny są dalekie od optymalnej formy, Roma po kompromitującej porażce z Bolonią, pilnie potrzebuje punktów, Napoli w tygodniu zagrało swój najgorszy mecz od dawna i uległo Frosinone aż 0:4 w Coppa Italia.
Brak faworyta
Przed meczem ciężko wskazać faworytów, Roma przez cały czas nie może znaleźć swojego rytmu, a gdy tylko przychodzą mecze z czołówką tabeli, zapominają jak się gra w piłkę. Do składu powrócą Romelu Lukaku, oraz Nicola Zalewski, którzy pauzowali za czerwone kartki w meczu z Fiorentiną, lecz postawa reszty zespołu będzie kluczowa w odniesieniu sukcesu. W Neapolu, zmiana trenera z Rudiego Garcii na Waltera Mazzarriego nie wydaje się przynieść spodziewanych efektów, ekipa z południa przegrywa mecz za meczem, a i atmosfera w szatni wydaje się być odległa od idealnej. Victor Osimhen i Piotr Zieliński mogą nie przedłużyć kontraktu, obrona zmaga się z licznymi problemami, a komentarze Aurelio De Laurentiisa nie pomagają w gaszeniu sytuacji.
Przewidywane składy:
ROMA (3-5-2): Rui Patricio; Mancini, Llorente, Ndicka; Kristensen, Cristante, Paredes, Bove, Zalewski; Lukaku, Belotti
NAPOLI (4-3-3): Meret; Di Lorenzo, Rrahmani, Juan Jesus, Mario Rui; Anguissa, Lobotka, Zielinski; Politano, Osimhen, Kvaratskhelia
Początek meczu na Stadio Olimpico o godzinie 20:45, zapraszamy Państwa do Radia Gol 2, na komentarz Piotr Szczepanik.
Jan Kawecki