Girona wróciła po trzech latach nieobecności w Primiera Division i dzielnie walczy o utrzymanie, zajmując aktualnie 12. miejsce w tabeli, jednak są zaledwie 4 punkty nad strefą spadkową. Barcelona od siedmiu spotkań we wszystkich rozgrywkach pozostaje niepokonana, okupuje pierwszą lokatę i walczy z Realem Madryt o tytuł mistrza Hiszpanii.
Najlepszym strzelcem gospodarzy od lat pozostaje Stuani, jednak w tym sezonie LaLiga gole rozkładają się aż na dziewiętnastu zawodników, zaś Urugwajczyk ma na koncie 5 trafień. Świetnie radzi sobie także Aleix Garcia, który w podstawowym środku pola zagrał wszystkie 18 spotkań, notując przy tym 4 asysty. Kilka dni temu Girona kupiła także Viktora Tsygankova z Dynama Kijów, który na skrzydłach może wnieść sporo jakości.
Duma Katalonii znów będzie musiała radzić sobie bez Roberta Lewandowskiego. Ostatnio jednak gwiazdą drużyny jest Ousmane Dembele, który strzelił zwycięskiego gola z Realem Sociedad w Copa Del Rey i został wybrany zawodnikiem meczu. Xavi dał także większą swobodę pomocnikom Blaugrany, którzy dzięki takiemu rozwiązaniu nabrali pewności siebie i grają jak z nut. Dziś możemy spodziewać się rozwiązania z Gavim schodzącym ze skrzydła do środka pola, Ansu na “9” oraz Dembele na boku.
Mecz na pewno przyniesie wiele emocji, bo Girona umie w tym sezonie grać z gigantami. Remis na Bernabeu i minimalna porażka na Wanda Metropolitano z Atletico. Czas sprawdzić się z wielką Barceloną.
Kacper Czerwonka.