Kolejne nieoczywiste rezultaty oraz historyczne mecze i punkty to wszystko zagwarantowały nam starcia trzeciej kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zapraszam na podsumowanie batalii w najbliższej sercom wielu Polaków lidze piłkarskiej.
Jagiellonia Białystok-Widzew Łódź
W piątek na początek piłkarskich zmagań w Polsce zmierzyły się ze sobą drużyny Jagiellonii oraz Widzewa. Łodzianie przed tym spotkaniem na koncie mieli trzy oczka natomiast Białostoczanie po jednym tryumfie i jednej klęsce zainkasowali sześć punktów. Spotkanie było bardzo wyrównane ale konkretniejsi w pierwszej części byli Widzewiacy którzy na dziewięć minut przed przerwą wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Ernesta Terpiłowskiego który po podaniu Bartłomieja Pawłowskiego ładnym uderzeniem umieścił piłkę w bramce. Po golu gra zdecydowanie nam się ożywiła w efekcie czego zarówno goście jak i gospodarze mieli swoje okazje. Jaga w pierwszej połowie nie oddała celnego strzału ale nie powstrzymało jej to przed budowaniem coraz to składniejszych akcji. Okazja do wyrównania dla gospodarzy przytrafiła się za sprawą rzutu wolnego wykonywanego przez Narancho który uderzając na bramkę trafił w rękę Marka Hanużka i mieliśmy rzut karny. Jedenastkę egzekwował Afimiko Pululu i nie pomylił się rezerwowy Jagiellonii. Od wyrównującej bramki Jaga miała zdecydowaną przewagę która dała gospodarzom rzut wolny. Do futbolówki podszedł Bartłomiej Wdowik i pewnym uderzeniem dał gospodarzom pełnie szczęścia.
Raków Częstochowa- Warta Poznań
W Częstochowie mieliśmy podwójne emocje ponieważ oprócz sobotniego meczu miało miejsce pożegnanie zasłużonego dla częstochowskiego klubu Mateusza Wdowiaka który już dziś został ogłoszony nowym zawodnikiem Zagłębia Lubin. Pierwsza dogodna sytuacja do objęcia prowadzenia przydarzyła się Warcie Poznań bowiem piłkę pod polem karnym otrzymał Miguel Luiz zdecydował się na uderzenie i Kacper Bieszczad nie miał szans ze strzałem zawodnika Warty. Poznaniacy na przerwę schodzili z jednobramkową zaliczką. Po przerwie jednak do głosu pierwszy doszedł zespół prowadzony przez Dawida Szwargę gdyż po indywidualnym rajdzie Dejana Sorescu piłkarz ten zostaje sfaulowany w polu karnym co prawda początkowo arbiter ukarał piłkarza Rakowa kartką za symulowanie jedank po konsultacji z wozem VAR kara indywidualna została anulowana a przyznany mistrzowi Polski był rzut karny który na gola zamienił były snajper Lechii Gdańsk- Łukasz Zwoliński. Na boisku w Częstochowie wydawało się że po wyrównaniu inicjatywę przejmą mistrzowie Polski. Jednak po jednej kontrze Poznaniaków znowu objęli oni prowadzenie. Mistrzowie Polski łatwo się nie poddali i za sprawą strzału Jeana Carlosa doprowadzili do wyrównania. Ostatecznie oba zespoły podzieliły się punktami remisując 2-2.
Zagłębie Lubin-Lech Poznań
W Lubinie mieliśmy wielkie starcie lidera z wiceliderem tabeli. Dodatkowym atutem tego meczu był pełny stadion Miedziowych na którym zasiadło 16000 fanów w tym trzy tysiące z Poznania. W pierwszych minutach zdecydowanie przeważali zawodnicy trenera Waldemara Fornalika dla którego było to pięćset pierwsze spotkanie jako trener drużyny z Ekstraklasy. Z minuty na minutę coraz więcej sytuacji tworzyli zawodnicy Zagłębia ale dobra dyspozycja Filipa Bednarka utrzymywała w grze podopiecznych Johna Van Den Broma. Nie uchronił on jednak Kolejorza przed utratą gola bowiem w czterdziestej minucie po uderzeniu Tomasza Makowskiego piłkę pod nogi snajpera Zagłębia odbija bramkarz Lecha i Dawid Kurminowski wyprowadza Lubinian naprowadzenie. Kolejnych problemów drużynie Lecha pzysporzyła czerwona kartka dla Radosława Murawskiego który sfaulował wychodzącego sam na sam Dawida Kurminowskiego i Lech niemal całą drugą połowę musi grać w dziesiątkę. Remis drużynie ćwierćfinalisty ubiegłorocznej edycji UEFA Conference League uratował Miha Vlazić który uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Ostatecznie w Lubinie zobaczyliśmy remis 1-1.
Stal Mielec- Puszcza Niepołomice
Na zakończenie zmagań w tej kolejce Ekstraklasy zmierzyły się ze sobą zespoły Stali Mielec oraz Puszczy Niepołomice. Gospodarze po dwóch wcześniejszych kolejkach zainkasowali wyłącznie dwa oczka natomiast Puszcza nie zdołała ani razu zgarnąć dla siebie punktów. Przez większość meczu piłkę przy nodze miał mielecki zespół natomiast nie znajdywało to odzwierciedlenia w wyniku starcia. Wystarczyła jedna składna aby beniaminek mógł zdobyć pierwsze w całej stuletniej historii klubu trzy punkty na Ekstraklasowych boiskach. Wynik ustalił w sześćdziesiątej piątej minucie meczu Miachał Walski i to dzięki niemu sympatycy Niepołomickiej Puszczy goszczącej na stadionie Wisły Kraków mogli się cieszyć z historycznych punktów jak widać historia polskiego futbollu pisze się na naszych oczach.
Wyniki pozostałych spotkań przedstawią się następująco:
ŁKS Łódź- Korona Kielce (2-1)
Górnik Zabrze- Piast Gliwice (0-0)
Cracovia Kraków-Radomiak Radom (0-1)
Legia Warszawa- Ruch Chorzów 3-0
Tymoteusz Mech