Przyszłość Gaviego w FC Barcelonie jest w tej chwili niepewna. W poniedziałek sąd uchylił wniosek w sprawie rejestracji piłkarza, argumentując że został on zgłoszony w zbyt późnym terminie. Gavi nie może więc zostać zarejestrowany jako piłkarz pierwszej drużyny, ale dalej może występować w barwach „Blaugrany” jako gracz rezerwowy. W związku z unieważnieniem umowy pojawiły się pogłoski o odejściu Gaviego z katalońskiego zespołu.
Barcelona ostatnio zmaga się ze sporymi problemami. Nie dość, że klub musi bronić się przed zarzutami dotyczącymi „sprawy Negreiry”, to jeszcze pojawił się problem z rejestracją Gaviego. We wrześniu „Duma Katalonii” zawarła nowy kontrakt z piłkarzem, który nie został zaakceptowany przez La Liga. Klub jednak złożył apelację do sądu, a ten zgodził się na rejestrację Gaviego. Sprawa zdawała się być już zakończona, ale w poniedziałek zmieniono decyzję i tym samym sąd ustosunkował się do stanowiska władz ligi hiszpańskiej.
Nowy kontrakt Gaviego z klubem na razie jest jednak nieważny. Poprzednia umowa wygasa w czerwcu tego roku. Jeżeli więc kontrakt nie zostanie przedłużony, Gavi będzie mógł opuścić „Barcę” zupełnie za darmo. Dla klubu byłaby to bolesna strata, gdyż 18-latek jest jednym z ważnych graczy w ekipie Xaviego Hernándeza. W tym sezonie Gavi rozegrał 36 meczy, zaliczył dwa trafienia i dołożył pięć asyst.
Pozyskaniem piłkarza mogą być więc zainteresowane inne zespoły. „The Times” podaje, że Manchester United i Liverpool będą ubiegać się o zatrudnienie Gaviego, jeżeli Barcelona nie upora się z zakontraktowaniem zawodnika.
Czy Gavi odejdzie z FC Barcelony? Piłkarz jeszcze oficjalnie nie wypowiedział się na ten temat. „Blaugrana” na pewno uczyni wszystko, żeby nie stracić swojego wychowanka. Decyzja sądu nie jest prawomocna. Barcelonie przysługuje prawo odwołania się do wyższej instancji i być może spróbuje tą metodą powalczyć o Gaviego.
