Jak mawia klasyk: “nie lubię poniedziałków”. Cóż jednak poradzić, taka nieuchronna kolej rzeczy. Jakąś opcję na umilenie początku tygodnia oferuje na dziś polska liga. 13 kolejkę domknie spotkanie w Gdańsku, do którego przyjeżdża płocka Wisła.
Kim jesteśmy, dokąd zmierzamy? – bolączki trenera Stokowca
Trzy mecze z pierwszą trójką ostatniego sezonu: zero punktów, zero goli. Jak więc mamy traktować Lechię jako kandydata do tytułu, skoro na razie nie popierają tego żadnymi argumentami? W Gdańsku zrobiło się jakoś chłodno i to wcale nie ze względu na pogodę. Dziesiąte miejsce w tabeli, ośmieszana co kolejkę obrona oraz kompletnie zacięty atak nie zwiastują rewelacji. W tym roku Zieloni powinni mieć raczej większe ambicje niż jedynie wspinanie się na szczyt drabinki Pucharu Polski. Na razie mówiąc kolokwialnie jest kompletna lipa, aczkolwiek przyjezdni z Płocka to ostatnio najzwyklejszy chłopiec do bicia więc jeśli ma dojść do przełamania to zdecydowanie dzisiejszy wieczór będzie ku temu dobrą okazją.
Wisła tonie sama w sobie – czy w Płocku wyrasta nam mocny kandydat do spadku?
Na okres zimowy do Płocka przyszły chude czasy. Komplet punktów ostatni raz podopieczni Radosława Sobolewskiego zainkasowali 18 października (1:0 ze Śląskiem); obok Wisły Kraków, i beniaminków z Bielsko-Białej i Mielca mają najmniej wygranych w całej lidze. Ale jak nie strzela się goli (12 trafień) to i na progres w tabeli nie ma co liczyć. Braki ujawniają się praktycznie na każdym polu, a komiczne wypowiedzi Marka Jóźwiaka na temat klasy Filipa Leśniaka i Dominika Furmana bynajmniej dodają komukolwiek animuszu. Mówiąc wprost: jeśli Wisła Płock przetrwa ten sezon to najprawdopodobniej wytężając do tego maksimum (i tak nikłych) sił, polegając przy tym na potknięciach słabszych od siebie.
Na wspólny wieczór z polską Ekstraklasą zapraszamy na Kanał 1. RadiaGol od godz. 18:00. Relację ze spotkania Lechia Gdańsk vs Wisła Płock poprowadzą Maciej Piotrowski oraz Piotr Szymczuk.
Autor: Maciej Jędrzejak