Po rozpoczęciu okienka transferowego FC Barcelona nastawiała się na odejście Memphisa Depaya z drużyny. Klub nie czynił żadnych przeszkód, żeby pozbyć się Holendra. Memphis również wiedział, że jego sytuacja w zespole, zwłaszcza po sprowadzeniu Roberta Lewandowskiego na Camp Nou mocno się skomplikuje. Dlatego poważnie rozważał odejście z Barcelony, ale jego negocjacje z Juventusem Turyn i Menchesterem United nie osiągnęły rezultatu. W sprawie ewentualnego trnasferu Depaya nastąpił jednak nieoczekiwany zwrot zdarzeń.
Barcelona postanowiła pozbyć się innych napastników. Z klubem oficjalnie pożegnał się już Martin Braithwaite, zaś transfer Pierre’a-Emericka Aubameyanga do Chelsea jest bliski finalizacji. Kataloński zespół zaakceptował propozycję „The Blues” i wszystko zmierza do tego, że Gabończyk wkrótce przeniesie się na Stamford Bridge.
Czytaj więcej:Aubameyang bliski transferu do Chelsea
Ta sytuacja ułatwia Depayowi pozostanie w Barcelonie. Wprawdzie po sprowadzeniu Lewandowskiego Holender będzie teraz częściej spędzać czas na ławce rezerwowych niż na boisku, to jednak może zostać idealnym zmiennikiem dla zawodnika, który odebrał mu numer 9 z koszulki.
Depay w tym okienku transferowym raczej już klubu nie zmieni. Ze względu na zaistniałą sytuację, Holender może być pewny, że spędzi na boisku wystarczająco dużo czasu, żeby przygotować formę na mundial w Katarze. Brak występu Depaya na mistrzostwach swiata nie jest na razie zagrożony, gdyż piłkarz ma pewne miejsce w składzie u Louisa van Gaala.
Bartłomiej Gliwa